USA: Rzuciła jedzeniem w pracownicę fast foodu. Nietypowy wyrok sądu
Zapadł wyrok w sprawie kobiety, która rzuciła jedzeniem w pracownicę sieci Chipotle. Rosemary Hayne dostała w sądzie wybór - wyższy wyrok albo praca w gastronomii, dzięki której "wejdzie w buty" poszkodowanej. Sędzia orzekający przyznał, że obserwuje coraz więcej agresywnych zachowań klientów.
Nagranie z 5 września, na którym widać, jak Rosemary Hayne rzuca jedzeniem w pracownicę sieci Chipotle, stało się wiralem. Po tym, jak film został zamieszczony w sieci, zainteresowała się nim policja, a sprawa trafiła do sądu.
39-letnia matka czwórki dzieci dostała w sądzie w mieście Parma (USA) propozycję. Albo otrzyma wyrok 90 dni w więzieniu, albo spędzi w zamknięciu 30 dni i dodatkowe dwa miesiące poświęci na pracę w restauracji typu fast food.
Kara więzienia albo praca w gastronomii
- Czy chcesz wejść w jej buty przez dwa miesiące i dowiedzieć się, jak powinno się traktować ludzi, czy chcesz odbyć karę więzienia? - zapytał sędzia Timothy Gilligan.
Hayne wybrała niższą karę więzienia i pracę w gastronomii.
Jak na razie kobieta nie znalazła pracy. Miejsce, które zgodzi się ją zatrudnić, musi zostać zaakceptowane przez sędziego. Gilligan został zapytany przez CNN, czy na miejscu pracodawcy chciałby zatrudnić 39-latkę.
- Nie uważam jej za większe zagrożenie niż ktokolwiek, kto wchodzi z ulicy - stwierdził. Dodał, że to nie jest pierwszy tego typu wyrok, a do sądu wpływa coraz więcej podobnych spraw.
Coraz więcej osób atakuje pracowników fast foodów
Jakiś czas temu sędzia rozstrzygał w sprawie, gdzie klient, który nie dostał ciastka w zestawie Happy Meal w McDonald's, sięgnął przez okno drive-thru i zaczął uderzać pracownika. - Widzę te sprawy częściej, niż bym chciał – powiedział Gilligan.
O komentarz w tej sprawie została poproszona sieć fast foodów, w której doszło do incydentu. - Zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników jest naszym największym priorytetem. Cieszymy się, że sprawiedliwości staje się zadość, jeśli chodzi o osoby, które nie traktują członków naszego zespołu z szacunkiem, na jaki zasługują - przekazała sieć Chipotle.
ZOBACZ: Włochy. Mieszkańcy wskazali, czym jest dla nich "pizza grozy"
Oskarżona nie chciała zabrać głosu w tej sprawie. Z kolei poszkodowana Emily Russell przyznała, że nadal zmaga się ze stresem związanym z incydentem i że po ataku zrezygnowała z pracy w Chipotle. Dodała, że chciałaby rozpocząć terapię, aby poradzić sobie z traumą. Przyznała również, że jest zadowolona z wyroku. - Dostanie to, na co zasługuje – powiedziała w rozmowie z CNN.
Poza karą więzienia i pracy w gastronomii, Hayne musi zapłacić grzywnę w wysokości 250 dolarów i została skazana na wyrok w zawieszeniu na dwa lata. Sędzię przyznał, że ma wątpliwości, czy 39-latce jest tak przykro, jak deklarowała podczas rozprawy i zasugerował, że kobieta nie będzie zadowolona z jedzenia, które dostanie w więzieniu, skoro tak zareagowała na "miskę burrito".
Czytaj więcej