Las Vegas. Strzelanina na uniwersytecie. Sprawcą mógł być wykładowca
Na kampusie Uniwersytetu Nevada w Las Vegas doszło do strzelaniny. Sprawca zastrzelił trzy osoby i ranił czwartą. Sam został zastrzelony po szybkiej interwencji policji. Służby odmówiły podania danych zamachowca, ale według ustaleń amerykańskich mediów był nim wieloletni wykładowca, pracujący na różnych uniwersytetach.
Dramat rozegrał się w środę koło południa (ok. 21:00 w Polsce). Policja dostała sygnał, że nieznany mężczyzna otworzył ogień do osób przebywających na uczelni - podał Reuters.
ZOBACZ: USA. W strzelaninie zginęły 22 osoby, kilkadziesiąt zostało rannych. Trwa obława policji
Według ustaleń policji w Las Vegas strzelanina zaczęła się na czwartym piętrze budynku szkoły biznesu. Następnie strzelec schodził na niższe piętra. Gdy wyszedł na zewnątrz budynku, został śmiertelnie postrzelony przez działającą na uniwersytecie policję.
Las Vegas. Cztery osoby zastrzelone na Uniwersytecie Nevada
Zanim to nastąpiło, sprawca zastrzelił trzy osoby i ranił czwartą. Stan osoby, która została ranna, oceniono jako stabilny. Jak poinformowały służby, cztery kolejne osoby trafiły do szpitala z objawami ataku paniki.
- Siedziałem na zewnątrz, właśnie jadłem śniadanie. Usłyszałem trzy głośne huki i pomyślałem: och, co to było? - powiedział w rozmowie z CNN jeden ze studentów. - Po dwóch minutach kolejne strzały. Pobiegłem do piwnic i ukrywałem się tam przez 20 minut - relacjonował.
Z kolei pracujący na uczelni profesor Vincent Perez powiedział telewizji MSNBC, że usłyszał wiele strzałów. - Powiedziałbym siedem, osiem strzałów, jeden po drugim, głośno i bardzo głośno - wskazał. - Gdy tylko to usłyszeliśmy, wbiegliśmy z powrotem do środka i zdaliśmy sobie sprawę, że to prawdziwa strzelanina - dodał.
Sprawcą mógł być były wykładowca
Policja odmówiła podania personaliów zamachowca. Jak wyjaśniono, śledczy chcieli najpierw poinformować i porozmawiać z jego rodziną. Według stacji CNN strzelcem był 67-letni wykładowca uczelni wyższych. W przeszłości pracował na uczelniach w Georgii i Karolinie Północnej. Nie wiadomo jednak, co łączyło go z Uniwersytetem Nevada. Szeryf policji w las Vega Kevin McMahill przekazał, że policja próbuje obecnie ustalić motywy, jakimi kierował się sprawca.
Jak podała stacja CNN, była to 80. strzelanina w amerykańskich placówkach edukacyjnych w tym roku, z czego 29 rozegrało się na kampusie uniwersyteckim.
Czytaj więcej