Rafał Trzaskowski broni Strefy Czystego Transportu w Warszawie. "Inaczej się podusimy"
- Stopniowo będziemy wprowadzać tego typu przepisy, bo inaczej się po prostu wszyscy podusimy - powiedział Rafał Trzaskowski w programie "Gość Wydarzeń". Prezydent stolicy bronił w ten sposób wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w centrum Warszawy.
Rafał Trzaskowski obecnie znajduje się na szczycie klimatycznym COP28 w Dubaju. Przedstawiciele państw koncentrują się na nim na przemianach energetycznych.
- Nie możemy czekać, aż planeta się spali, a tak będzie, jeśli niczego nie zrobimy. Musimy podejmować sensowne decyzje, dlatego musimy mieć jak najwięcej w polskim mixie energetycznym odnawialnych źródeł energii. Musimy mieć atom, który zapewni nam stabilność. Musimy tworzyć nowe miejsca pracy i oczywiście musimy to robić szybko, ale biorąc pod uwagę tych biedniejszych obywateli - zaznaczył prezydent Warszawy.
ZOBACZ: Rafał Trzaskowski mówił o cykliczności Marszu Niepodległości. Burza w sieci
Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał, czy poziom życia Polaków po transformacji energetycznej nie spadnie. Członek PO zaprzeczył jakoby poziom życia miał się pogorszyć. - Powiem więcej, jeżeli nie będziemy uczestniczyć w tej transformacji to staniemy się całkowitym skansenem gospodarczym. Unia Europejska i cały świat pójdzie w tę stronę, a my nie będziemy mieli miliardów na inwestycje - tłumaczył.
Dodał, że Polska musi sięgnąć po pieniądze na inwestycje energetyczną, zadbać o nowe miejsca pracy i pamiętać przy tym o najsłabszych, którzy dzisiaj nie mają pieniędzy na transformację. Podał, że w Warszawie zostało zlikwidowane większość kopciuchów poprzez dopłaty na wymianę tych "trujących kotłów".
Strefa Czystego Transportu. R. Trzaskowski: Inaczej wszyscy się podusimy
- Mówimy o wprowadzeniu strefy w centrum. Mówimy o tym, żeby mieszkańcy tej strefy byli przez jakiś czas wyłączeni z obowiązujących przepisów. Natomiast rzeczywiście jest tak, że ci, którzy mają najbardziej trujące samochody, 20 czy 30-letnie nie będą mogli wjechać do centrum - tłumaczył prezydent miasta Warszawy.
- Stopniowo będziemy wprowadzać tego typu przepisy, bo inaczej się po prostu wszyscy w centrum miasta podusimy. Albo chcemy dbać o czyste powietrze, albo nie - kontynuował. Odniósł się w ten sposób do przeciwników projektu, którzy uważają, że wprowadzenie strefy doprowadziłoby do wykluczenia komunikacyjnego tysięcy Warszawiaków.
ZOBACZ: Większa Strefa Czystego Transportu w Warszawie. Co to oznacza?
Trzaskowski powiedział, że wykluczeni z przepisów będą seniorzy. Z kolei każdy inny mieszkaniec może przesiąść się do komunikacji miejskiej. - Po to inwestujemy w zero-emisyjną komunikację miejską - podkreślił.
Prezydent podał, że przepisy będą wprowadzane stopniowo, a mieszkańcy strefy będą mieli lata, by przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Przestrzegł, że to jedyne rozwiązanie, które uchroni przed permanentnymi korkami i złą jakością powietrza.
- Rząd PiS-u zgodził się na takie strefy w swojej strategii, bo inaczej nie dostałby pieniędzy - one są zapisane w kamieniach milowych KPO przez rządu PiS-u. W związku z tym nawet rząd PiS-u uznał, że inaczej się nie da - zaznaczył.
R. Trzaskowski o ustawie wiatrakowej: Nie oceniałbym tego jako falstart
Prezydent Warszawy wypowiedział się także na temat wycofania koalicji z ustawy wiatrakowej. - Nie oceniałbym tego jako falstart całej koalicji - odniósł się do pytania prowadzącego. - Natomiast rzeczywiście lepiej jest, kiedy mamy rząd, który podejmuje decyzje. Wtedy ministerstwa są odpowiedzialne za to z całym swoim zapleczem, instrumentarium, żeby przygotować projekt ustawy - mówił.
ZOBACZ: Ustawa wiatrakowa. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo
- Niestety prezydent Duda postanowił opóźnić powołanie rządu, a wiadomo, że ten rząd jest gotowy. Zafundował nam tę farsę, z której wynika, że mamy "niby rząd", co opóźnia wprowadzenie bardzo ważnych przepisów, opóźnia odblokowanie unijnych pieniędzy i stąd ten pospiech - tłumaczył. Przyznał jednak, że ustawa była zrobiona zbyt pospiesznie i z za małą liczbą analiz.
WIDEO: Rafał Trzaskowski w "Gościu Wydarzeń"
Jak przytoczył prowadzący, rząd PiS uznał, że za tą ustawą stali lobbyści. Trzaskowski stwierdził, że oskarżenia są naciągane, a sam ich rząd nie zrobił nic, by zmieniać mix energetyczny przez ostatnie lata.
Wybory prezydenckie. R. Trzaskowski: Wszystko się może wydarzyć
Bogdan Rymanowski zapytał Rafała Trzaskowskiego, czy będzie startował w wyborach na prezydenta Warszawy. - Tak, mówiłem o tym wielokrotnie. Wystartuję - odpowiedział.
Z kolei na pytanie, czy myśli o wyborach na prezydenta Polski przekazał, że "jest absolutnie za wcześnie, by mówić o wyborach prezydenckich, dlatego że dwa lata w polityce to wieczność i wszystko się może wydarzyć".
ZOBACZ: Ustawa wiatrakowa. Barbara Nowacka: Nie uważam, żeby stało się coś wielkiego
Na pytanie, czy obawia się konkurencji ze strony Szymona Hołowni, którego popularność w sondażach rośnie stwierdził, że "bardzo się cieszy, że w rankingu górują właściwie sami przedstawiciele opozycji demokratycznej". Uznał, że wzrost popularności Hołowni jest naturalny, a on się z tego cieszy, bo to znaczy, że Polska ma dobrego marszałka.
Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne TUTAJ.
Czytaj więcej