"Efekt zabobonów". Szymon Hołownia o prawie dotyczącym wiatraków
- To, że kwestia wiatraków na lądzie w Polsce uregulowana jest w ten sposób, to efekt zabobonów powtarzanych przez lata przez tych, którzy nie rozumieją, czym jest dziś energia z wiatru - mówił Szymon Hołownia w programie "Gość Wydarzeń". Marszałek Sejmu komentował zamieszanie wokół tzw. ustawy wiatrakowej.
Marszałek Sejmu został w poniedziałek zapytany o jego osobisty sukces, jaki pojawił się w związku z pierwszymi tygodniami pracy na nowym stanowisku. Prowadzący Bogdan Rymanowski dopytywał, czy polityk nie obawia się nadmiernej popularności i ewentualnych konsekwencji w postaci tzw. "sodówki".
- Zostałem bardzo gruntownie, wielokrotnie i boleśnie zaszczepiony przeciwko wszelkim palmom, odbijaniem, sodówkom i tym podobnym rzeczom. Tego było tyle, też trudnych momentów, przegrałem moje pierwsze wybory, później było bardzo mocno pod górkę - stwierdził Hołownia.
- Wiem, że raz jest się na szczycie, a raz w dołku. Najważniejsze jest to, żeby pilnować tych dwóch najważniejszych rzeczy jakie masz, swojego imienia i nazwiska oraz wierności swoim poglądom - dodał.
Marszałek Hołownia: Posłowie zachowują się jakby oglądali mecz
Prowadzący dopytywał o konsekwencje medialnego sukcesu, sugerując, iż obrady Sejmu są oglądane przez dziesiątki tysięcy widzów ze względu na dużą ilość emocji. Zdarza się nawet, że posiedzenia określane są mianem "cyrku".
WIDEO: Marszałek Sejmu o ustawie wiatrakowej: "To się da robić w sposób bezpieczny dla człowieka, dla krajobrazu i korzyścią dla lokalnych społeczności"
- Niektórzy parskają, że to show, ale to nie ja w nim występuję. Artystów (w sejmowym cyrku - red.) to nie ja wybieram - podkreślił Marszałek Sejmu.
Szymon Hołownia przyznał rację, że w ciągu ostatniego posiedzenia wielokrotnie doszło do bardzo burzliwych wystąpień przepełnionych niepotrzebnymi emocjami.
ZOBACZ: "Standardy republiki bananowej". Premier o ustawie wiatrakowej
- Myślę, że jest w Sejmie 40-50 posłów o dość powikłanej ekspresji. Stosunkowo łatwo pobudliwych i dających wyraz, bez żadnego poczucia obciachu temu co w danym momencie w strumieniach świadomości przychodzi im do głowy. Krzyczą na siebie, wyzywają, wstają, wymachują pięściami, komentują na bieżąco jakby siedzieli przed telewizorem, mieli przysłowiowy popcorn i oglądali mecz - mówił.
Jednocześnie podkreślił, że większość polityków zasiadających w ławach jest "zażenowanych tym zachowaniem".
Szymon Hołownia: Niech Mateusz Morawiecki przestanie walczyć z wiatrakami
Kolejnym tematem podejmowanym w "Gościu Wydarzeń" była tzw. ustawa wiatrakowa. Marszałek Sejmu tłumaczył dalsze losy tego projektu, podkreślając, że jest on efektem wsłuchiwania się w głos grup i organizacji walczących o czystą energię.
- To, że kwestia wiatraków na lądzie w Polsce uregulowana jest w ten sposób to efekt zabobonów powtarzanych przez lata przez tych, którzy nie rozumieją, czym jest dziś energia z wiatru. To się da robić w sposób bezpieczny dla człowieka, dla krajobrazu i korzyścią dla lokalnych społeczności, które mogłyby kupować tani prąd nie niszcząc nikomu życia - przekonywał.
Bogdan Rymanowski dopytywał o pogłoski dotyczące początków prac nad ustawą i lobbingu firm zajmujących się technologią wykorzystywaną w wiatrakach.
- Absolutnie nic mi o tym nie wiadomo. Pytałem o to wielokrotnie, nigdy czegoś takiego nie słyszałem (...). Pan Morawiecki powinien mieć w sobie na tyle wstydu, tyle siły politycznej, żeby przestać zajmować się walką z wiatrakami, w sensie dosłownym i metaforycznym - podkreślił Hołownia.
Ustawa wiatrakowa. Sz. Hołownia: Hennig-Kloska jest kandydatem na ministra klimatu i środowiska
W "Gościu Wydarzeń" nawiązano też do zamieszania, które powstało po wprowadzeniu do prac sejmowych projektu ustawy nazywanej "wiatrakową". W mediach coraz głośniejsze są plotki o zablokowaniu kandydatury poseł Pauliny Hennig-Kloski na szefa resortu środowiska.
- Jeśli chodzi o dywagacje i rozdawanie ministerstw, to poczekałbym na komunikat Donalda Tuska. Wiem, że ministrowie w mediach są nominowani, ale to jednak jest jego kompetencja, on będzie szefem zespołu i to on powinien mieć prawo przedstawić ich pierwszy - podkreślił.
ZOBACZ: Ustawa wiatrakowa. Patryk Jaki: To jeden z największych skandali w parlamencie
- Przyznaję, że Paulina Hennig-Kloska była i jest brana pod uwagę jeśli chodzi o resort i nic się w tej sprawie nie zmieniło - dodał.
Zdaniem Szymona Hołowni, nawet jeśli ustawa w swojej podstawowej wersji zawiera nieprawidłowości "to nie są błędy, za które powinno obcinać się głowy".
- Nic mi o tym nie wiadomo, żeby pomysły zmian (nominacji na ministrów - red.) były. Teraz najważniejsze co jest do zrobienia, to jasne powiedzenie ludziom, po pierwsze, że trzeba przeprowadzić zamrożenie cen prądu. Po drugie, musimy doprowadzić, żeby takie działania w trybie sterydu, mrożenia cen rok po roku odeszło do historii. Musimy mieć tani, zielony prąd dla wszystkich - uznał rozmówca Bogdana Rymanowskiego.
Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej