Morze Czerwone: Amerykański okręt zaatakowany. Celem również statki handlowe
Amerykański okręt wojenny i wiele statków handlowych zostało zaatakowanych w niedzielę na Morzu Czerwonym - przekazał Pentagon. Może to oznaczać eskalację ataków morskich związanych z wojną między Izraelem a Hamasem.
Ostrzelany okręt to amerykański niszczyciel USS Carney klasy Arleigh Burke. "Jesteśmy świadomi raportów dotyczących ataków na USS Carney i statki handlowe na Morzu Czerwonym i przekażemy informacji, gdy tylko będą dostępne" - podał w oświadczeniu Pentagon, a jego treść przytacza AP.
ZOBACZ: Niesamowita akcja. Zniszczyli kolejne dwa rosyjskie okręty
Wcześniej brytyjskie wojsko podawało, że na Morzu Czerwonym doszło do kilku ataków dronów i eksplozji. Nie ujawniono jednak szczegółów zdarzeń, wiadomo jednak, że nie ma rannych ani zagrożenia skażeniem.
Okręt wojskowy zaatakowany na Morzu Czerwonym. Rebelianci z "ważnym" oświadczeniem
Początkowo Pentagon nie określił, skąd dokładnie nastąpiły ataki, jednakże eksperci zauważyli, że w tym czasie wspierani przez Iran rebelianci Huti z Jemenu rozpoczęli atak na Morzu Czerwonym. Wystrzelili także drony i rakiety w stronę Izraela.
W późniejszym oświadczeniu rzecznik rebeliantów przyznał się do przeprowadzenia ataków. Poinformował, że w stronę statków Huti wystrzelili drona i rakietę. W swoim komunikacie dodał, że ich statki wciąż będą utrudniać żeglugę na Morzu Czerwonym, aż do momentu ustania konfliktu w Strefie Gazy
ZOBACZ: Egipt. Pożar łodzi Hurricane na Morzu Czerwonym. Zginęło trzech brytyjskich turystów
Amerykański urzędnik poinformował AP, że atak rozpoczął się o godzinie 10:00 rano w Sanie w Jemenie i trwał aż pięć godzin. Inny urzędnik podał, że w czasie ataku USS Carney przechwycił co najmniej jednego drona.
Eksperci zauważają, że globalna żegluga stawała się coraz częściej celem ataków podczas toczącej się wojny w Strefie Gazy, co wielokrotnie groziło rozprzestrzenieniem się konfliktu.