Marklowice. Pijana matka przyjechała do przedszkola. "Reakcja pracowników zapobiegła tragedii"
Do przedszkola w Marklowicach zgłosiła się jedna z mam, która chciała odebrać swoje dziecko. Jednak pracownicy placówki mieli podejrzenia, że kobieta jest pijana. Potwierdziło to badanie alkomatem. Policjanci ustalili, że w tym stanie chciała zawieźć dziecko do domu.
Jak opisują śląscy policjanci, pracownicy przedszkola wyczuli alkohol od matki, która w czwartek po południu przyjechała po swoje dziecko. W związku z tym, postawili zaalarmować policję.
Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze ustalili, że 43-letnia mieszkanka powiatu wodzisławskiego miała w organizmie ponad trzy promile alkoholu. W takim stanie przyjechała do placówki. Co więcej, pod wpływem alkoholu zamierzała zawieźć 5-latka do domu.
Chłopiec trafił pod opiekę babci
- Dzięki właściwej reakcji pracowników przedszkola nie doszło do tragedii - podkreśliła aspirant sztabowy Małgorzata Koniarska z KMP W Wodzisławiu Śląskim. Chłopiec trafił pod opiekę swojej babci. Natomiast matka dziecka została zatrzymana przez policję.
ZOBACZ: Pijany ojciec wywrócił wózek z dzieckiem na ulicy. "Miał prawie 3 promile"
Kobiecie odebrano prawo jazdy. 43-latka odpowie teraz za kierowanie pojazdem mechanicznym, znajdując się w stanie nietrzeźwości. Grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności.
O jej nieodpowiedzialnym zachowaniu zostanie również powiadomiony sąd rodzinny.
Czytaj więcej