WHO zwraca uwagę na nowe zagrożenie w Chinach. Pekin odpowiada

Świat
WHO zwraca uwagę na nowe zagrożenie w Chinach. Pekin odpowiada
Associated Press/Andy Wong
W Chinach odnotowano wzrost liczby chorób układu oddechowego. Władze w Pekinie twierdzą, że w kraju nie pojawiła się żadna nowa choroba

Gwałtowny wzrost zachorowań na choroby układu oddechowego w Chinach nie jest spowodowany pojawieniem się nowego wirusa - przekazało w komunikacie chińskie ministerstwo zdrowia. Kilka dni wcześniej Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zwróciła się do rządu w Pekinie z prośbą o wyjaśnienie sytuacji po tym, jak media odnotowały nadzwyczaj dużą liczbę hospitalizacji w tym kraju.

W ostatnich tygodniach w Chinach odnotowano znaczący wzrost liczby osób hospitalizowanych z powodu chorób układu oddechowego. 

 

Trend zwrócił uwagę Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która publicznie zwróciła się do rządu w Pekinie z prośbą o wyjaśnienie przyczyn zaobserwowanej sytuacji. Jak zauważa agencja "AP News", WHO zazwyczaj kontaktuje się bezpośrednio z władzami. Jawność komunikatu sugeruje, że sprawa jest traktowana wyjątkowo poważnie.

Fala chorób układu oddechowego w Chinach. Władze uspokajają

Sytuacja w Chinach zwróciła uwagę WHO, ponieważ pojawienie się skupisk chorób układu oddechowego i nowych szczepów grypy czy zapalenia płuc mogą być sygnałem rozpoczynającej się pandemii. Tak było w przypadku wirusa SARS - przypomina "AP News".

 

ZOBACZ: Chiny: Rośnie liczba przypadków zapalenia płuc. Najczęściej chorują dzieci


Chińskie ministerstwo zdrowia wystosowało w niedzielę komunikat, w którym przekazało, że w kraju nie pojawiła się żadna nowa choroba. Wzrost liczby zachorowań ma wynikać bezpośrednio ze zniesienia restrykcji wprowadzonych w okresie pandemii Covid-19. To pierwsza zima, od kiedy w kraju nie obowiązują pandemiczne obostrzenia. 

Chińskie władze zalecają szczepienia i maseczki

Ministerstwo informuje, że wzrost liczby hospitalizacji jest wynikiem rozprzestrzenienia się wirusów, takich jak: wirus grypy, adenowirus, RSV czy rinowirusy i bakterii wywołujących infekcje dróg oddechowych, jak mykoplazma czy pneumokoki.


Jednocześnie władze wezwały do otwarcia większej liczby klinik i promowania szczepień wśród grup zagrożonych, głównie dzieci i osób starszych. Ministerstwo doradziło również obywatelom noszenie maseczek.

 

ZOBACZ: Pfizer pozywa Polskę na ogromną kwotę. Miliardy złotych kary za nieodebranie szczepionek


WHO stwierdziła, że ma obecnie zbyt mało informacji, aby właściwie ocenić ryzyko związane z dużą liczbą zachorowań. Organizacja zwróciła się do władz w Pekinie o przekazanie większej ilości danych.

Kajetan Leśniak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie