Porwana dziewczynka odnaleziona w Rosji. Adoptował ją współpracownik Putina

Świat
Porwana dziewczynka odnaleziona w Rosji. Adoptował ją współpracownik Putina
Pixabay/Twitter/BBC Panorama
Porwana dziewczynka odnaleziona w Rosji

Uprowadzona z placówki opiekuńczej w Chersoniu na Ukrainie, dziesięciomiesięczna dziewczynka została odnaleziona w Rosji. Jak się okazało, dziecko zostało adoptowane przez 70-letniego współpracownika Władimira Putina, Siergieja Mironowa. Rosyjski polityk odniósł się do sprawy w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Dziennikarze BBC we współpracy z organizacją pozarządową The Reckoning Project zajęli się sprawą uprowadzenia dziesięciomiesięcznej Margarity.

 

Dziewczynka była najmłodszym z 48 dzieci uprowadzonych przez Rosjan z domu dziecka w Chersoniu na Ukrainie.

Sfałszowany akt urodzenia

W trakcie dziennikarskiego śledztwa wyszło na jaw, że za porwaniem stała Inna Warłamowa - 55-letnia żona współpracownika Władimira Putina, Siergieja Mironowa.

 

Po wywiezieniu do Rosji, porwana dziewczynka została adoptowaną przez parę.

 

ZOBACZ: Ukraińcy masowo wyjeżdżają z Polski. Wybierają inny kraj Unii

 

Dziennikarzom udało się dotrzeć do aktu urodzenia porwanej dziewczynki. Dokument został wystawiony w grudniu ubiegłego roku, kiedy Margarita miała już 14 miesięcy. Jako rodzice zostali w nim wpisani właśnie Warłamowa i Mironow.

 

Sfałszowano również miejsce urodzenia dziecka – podano, że przyszło na świat w podmoskiewskim Podolsku, czyli mieście, w którym Warłamowa posiada mieszkanie. Zmieniono również imię i nazwisko dziewczynki. W akcie pozostawiono tylko prawdziwą datę urodzenia.

 

 

Mironow odniósł się do zarzutów mediów we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych. "Nie widzę sensu reagowania na kolejną udawaną histerię, rozpętaną przez ukraińskie służby specjalne i ich zachodnich kuratorów" - napisał.

 

ZOBACZ: Ołena Zełenska: Potrzebuję męża, a nie postaci historycznej. Dzieci tęsknią za ojcem

 

"W trakcie mojej działalności politycznej przyzwyczaiłem się już do takich zjawisk jak ataki informacyjne, rozpowszechnianie fałszywych informacji o mnie, moich dzieciach, rodzinie i bliskich. Za tym wszystkim kryje się jeden cel – rażąca osobista dyskredytacja każdego, kto zajmuje dziś nieprzejednane stanowisko patriotyczne" - dodał. 

 

"Mogę powiedzieć jedno: próbujecie na próżno. Kłamstwo może odnieść tymczasowy sukces. Ale ostatecznie prawda i tak zwycięży" - podkreślił.

Uprowadzenia dzieci z Ukrainy

Według ukraińskiego rządu od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji w 2022 roku Rosjanie uprowadzili około 20 tys. ukraińskich dzieci.

 

Konwencja Genewska definiuje deportację ludności cywilnej jako zbrodnię wojenną. Zakazuje także zmiany statusu rodzinnego dziecka.

 

ZOBACZ: Raport rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka: Z Ukrainy deportowano ponad 700 tysięcy dzieci

 

W związku z uprowadzeniami dzieci z Ukrainy, w marcu 2023 roku Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej. 

 

Rosyjskie władze odpierają zarzuty w tej sprawie. Twierdzą, że nie deportują ukraińskich dzieci, ale je ewakuują, aby zapewnić im ochronę przed wojną.

dk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie