Porwana dziewczynka odnaleziona w Rosji. Adoptował ją współpracownik Putina
Uprowadzona z placówki opiekuńczej w Chersoniu na Ukrainie, dziesięciomiesięczna dziewczynka została odnaleziona w Rosji. Jak się okazało, dziecko zostało adoptowane przez 70-letniego współpracownika Władimira Putina, Siergieja Mironowa. Rosyjski polityk odniósł się do sprawy w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Dziennikarze BBC we współpracy z organizacją pozarządową The Reckoning Project zajęli się sprawą uprowadzenia dziesięciomiesięcznej Margarity.
Dziewczynka była najmłodszym z 48 dzieci uprowadzonych przez Rosjan z domu dziecka w Chersoniu na Ukrainie.
Sfałszowany akt urodzenia
W trakcie dziennikarskiego śledztwa wyszło na jaw, że za porwaniem stała Inna Warłamowa - 55-letnia żona współpracownika Władimira Putina, Siergieja Mironowa.
Po wywiezieniu do Rosji, porwana dziewczynka została adoptowaną przez parę.
ZOBACZ: Ukraińcy masowo wyjeżdżają z Polski. Wybierają inny kraj Unii
Dziennikarzom udało się dotrzeć do aktu urodzenia porwanej dziewczynki. Dokument został wystawiony w grudniu ubiegłego roku, kiedy Margarita miała już 14 miesięcy. Jako rodzice zostali w nim wpisani właśnie Warłamowa i Mironow.
Sfałszowano również miejsce urodzenia dziecka – podano, że przyszło na świat w podmoskiewskim Podolsku, czyli mieście, w którym Warłamowa posiada mieszkanie. Zmieniono również imię i nazwisko dziewczynki. W akcie pozostawiono tylko prawdziwą datę urodzenia.
Mironow odniósł się do zarzutów mediów we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych. "Nie widzę sensu reagowania na kolejną udawaną histerię, rozpętaną przez ukraińskie służby specjalne i ich zachodnich kuratorów" - napisał.
ZOBACZ: Ołena Zełenska: Potrzebuję męża, a nie postaci historycznej. Dzieci tęsknią za ojcem
"W trakcie mojej działalności politycznej przyzwyczaiłem się już do takich zjawisk jak ataki informacyjne, rozpowszechnianie fałszywych informacji o mnie, moich dzieciach, rodzinie i bliskich. Za tym wszystkim kryje się jeden cel – rażąca osobista dyskredytacja każdego, kto zajmuje dziś nieprzejednane stanowisko patriotyczne" - dodał.
"Mogę powiedzieć jedno: próbujecie na próżno. Kłamstwo może odnieść tymczasowy sukces. Ale ostatecznie prawda i tak zwycięży" - podkreślił.
Uprowadzenia dzieci z Ukrainy
Według ukraińskiego rządu od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji w 2022 roku Rosjanie uprowadzili około 20 tys. ukraińskich dzieci.
Konwencja Genewska definiuje deportację ludności cywilnej jako zbrodnię wojenną. Zakazuje także zmiany statusu rodzinnego dziecka.
ZOBACZ: Raport rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka: Z Ukrainy deportowano ponad 700 tysięcy dzieci
W związku z uprowadzeniami dzieci z Ukrainy, w marcu 2023 roku Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej.
Rosyjskie władze odpierają zarzuty w tej sprawie. Twierdzą, że nie deportują ukraińskich dzieci, ale je ewakuują, aby zapewnić im ochronę przed wojną.
Czytaj więcej