Irlandia: Atak nożownika w centrum Dublina. Doszło do zamieszek

Świat
Irlandia: Atak nożownika w centrum Dublina. Doszło do zamieszek
PAP/EPA/MOSTAFA DARWISH
Do ataku doszło w centrum Dublina

Co najmniej troje dzieci zostało rannych w ataku nożownika w centrum irlandzkiego Dublina. Poszkodowane są też dwie dorosłe osoby, w tym sprawca, który został ujęty. Po ataku w mieście doszło do zamieszek. Według policji odpowiada za nie "frakcja chuliganów kierująca się prawicową ideologią".

Do ataku doszło na Parnell Square w centrum Dublina, około godziny 13:30 (14:30 - red.). Irlandzka policja podała w komunikacie, że funkcjonariusze są na miejscu i prowadzą śledztwo.

 

Do szpitala zabrano pięć osób, w tym troje "małych dzieci". Policja w oświadczeniu informuje, że jedna dziewczynka jest ciężko ranna, pozostałe dzieci odniosły mniej poważne obrażenia. W przypadku dorosłych ciężko ranna jest kobieta. Ranny został również mężczyzna.

 

Jak podaje nadawca publiczny RTE, sprawca został ujęty przez przechodniów, później przez policję. Funkcjonariusze w oświadczeniu wskazali jedynie, że obecnie nie poszukują żadnej innej osoby.

Napastnik został ranny

Według RTE do ataku doszło, kiedy grupa dzieci ustawiła się w kolejce przed jednym z dublińskich żłobków. Poważnie ranna kobieta to opiekunka dzieci, która próbowała powstrzymać napastnika. Redakcja wskazuje, że 40-letni mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony do szpitala ze względu na obrażenia.

 

ZOBACZ: Poznań: Zabójstwo pięciolatka. Jest areszt dla nożownika Zbysława C.

 

Minister sprawiedliwości Irlandii Helen McEntee wydała oświadczenie, w którym napisała, że "głęboko zszokowana przerażającym atakiem na trójkę niewinnych dzieci i kobietę, który miał miejsce dzisiaj w Dublinie". Zapewniła, że sprawca zostanie pociągnięty do odpowiedzialności i podziękowała ratownikom za szybką reakcję.

Zamieszki po ataku

Po ataku doszło do protestu i następnie zamieszek w Dublinie. Uczestnicy zgromadzenia między innymi podpalili autobus.

 

 

Drew Harris, komisarz Gardy (irlandzka policja - red.) przekazał mediom, że za zamieszki i "haniebne sceny" w mieście odpowiada "frakcja chuliganów kierująca się skrajnie prawicową ideologią".

 

Funkcjonariusz dodał, że ranni zostali policjanci. Uszkodzone zostały także radiowozy. Policja zapewnia, że poradzi sobie z zamieszkami po zebraniu odpowiednich sił.

jk/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie