Akcja ratunkowa na Bałtyku. Szanse na przeżycie marynarza są minimalne
Polscy ratownicy morscy przerwali aktywne poszukiwania filipińskiego marynarza, który zaginął w pobliżu platformy Petro Giant. Na Bałtyku panują trudne warunki pogodowe. Jeżeli będzie to możliwe, poszukiwania zostaną wznowione w piątek.
Jak dowiedział się polsatnews.pl, poszukiwania prowadziły trzy jednostki cywilne. Były to należące do Lotosu statki Amber 2, Bazalt 2 oraz prom Regina Seaways. Na miejsce udały się również dwie jednostki SAR należące do Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa: Bryza i Sztorm.
Warunki pogodowe uniemożliwiły wykorzystanie śmigłowców. Jak przekazał nam rzecznik MSPiR Rafał Goeck, poszukiwany marynarz to obywatel Filipin, który zniknął z pokładu tankowca Sealing, zacumowanego w rejonie polskiej platformy wiertniczej Petro Giant. Statek znajduje się 76 kilometrów na północ od Jastarni.
- Dokładna godzina zaginięcia nie jest znana. Marynarz był widziany po raz ostatni na kolacji, około godziny 18:00 w środę. Następnie miał się udać do swojej kajuty, a rano stawić na wachcie. Nie stawił się - zaznaczył rzecznik. Wówczas kapitan tankowca zdecydował o poinformowaniu służb.
ZOBACZ: Wielka operacja NATO na Bałtyku. Dowodzili nią Polacy
W mediach pojawiła się również informacja o współpracy z MRCC Kaliningrad. Rosjanie zostali poinformowani o akcji ratunkowej. Jak przekazał nam rzecznik MSPiR, mimo że poszukiwania odbywają się w rosyjskiej strefie odpowiedzialności SAR, Rosjanie nie wysłali na miejsce żadnych jednostek.
Szanse marynarza na przeżycie są minimalne
Po godz. 17:30 dyrektor MSPiR Sebastian Kluska poinformował, że zakończono "aktywne poszukiwania zaginionego marynarza w Rosyjskiej strefie SRR. Wszystkie jednostki wracają do baz".
Rafał Goeck poinformował polsatnews.pl, że marynarz ma status zaginionego. Poszukiwania zostaną wznowione w piątek, jeśli pogoda na to pozwoli. Rzecznik dodał jednak, że w obecnych warunkach szanse marynarza na przeżycie są minimalne.
Poszukiwania marynarza na Morzu Bałtyckim. "Trudne warunki"
W trakcie akcji ratunkowej dyrektor MSPiR informował o trudnych warunkach na Bałtyku. - Spodziewamy się wiatru huraganowego, obecnie stan morza wskazuje 9 w skali Beauforta, co już jest olbrzymim wyzwaniem dla moich ratowników - pisał.
Przed godziną 11:00 przyznał, że możliwość przeżycia osoby w takich warunkach szacuje się na 15 godzin. Przypomnijmy, Filipińczyk był ostatni raz widziany w środę wieczorem.
Czytaj więcej