Korea Północna wystrzeliła satelitę szpiegowskiego "Malligyong-1". Jest reakcja Seulu
Korea Północna umieściła na orbicie swojego pierwszego satelitę szpiegowskiego - poinformował CNN. Pjongjang zapowiedział, że będzie kontynuował prace w tym zakresie, co ma być odpowiedzią na "niebezpieczne manewry wojskowe wrogów". W reakcji Seul częściowo zawiesił porozumienie, które ogranicza działania rozpoznawcze i obserwacyjne w strefie oddzielającej oba państwa.
We wtorek późnym wieczorem satelita "Malligyong-1" został wyniesiony przez rakietę nośną "Chollima-1". Według ekspertów, na których powołuje się CNN, jeśli północnokoreański obiekt zadziała, będzie to oznaczało podniesienie zdolności wojskowych i pozwoli na dokładniejsze namierzanie sił przeciwnika.
Doniesienia potwierdził Seul. "Po kompleksowej analizie toru lotu i innych parametrów ocenia się, że tak zwany wojskowy satelita zwiadowczy wystrzelony przez Koreę Północną 21 listopada wszedł na orbitę" – napisano w komunikacie JSC cytowanym przez agencję Yonhap.
"Wystrzelenie satelity zwiadowczego jest prawem Korei Północnej do wzmocnienia jej prawa do samoobrony" - poinformowała z kolei północnokoreańska agencja prasowa KCNA.
Reakcja Seulu
Na doniesienia z Pjongjangu zareagowała Korea Południowa, która nazwała wystrzelenie satelity "wyraźnym naruszeniem" rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która zabrania reżimowi Kim Dzong Una stosowanie technologii związanych z rakietami balistycznymi.
Rząd w Seulu natychmiast zareagował i częściowo zawiesił porozumienie zawarte z Koreą Północną, które ogranicza działania rozpoznawcze i obserwacyjne wzdłuż strefy zdemilitaryzowanej oddzielającej oba kraje.
ZOBACZ: Biały Dom: Korea Północna wspiera Rosję. Widać to na zdjęciach z satelity
Rakieta, która wynosiła satelitę prawdopodobnie przeleciała nad prefekturą Okinawa w Japonii. Premier tego kraju Fumio Kishida potępił wystrzelenie i zaznaczył, że ta sytuacja "wpływa na bezpieczeństwo" Japończyków.
Południowokoreańska armia poinformowała, że tor lotu rakiety był bacznie obserwowany, przy wsparciu sojuszników z Japonii i USA.
Nieudane próby
"Pjongjang po raz pierwszy próbował umieścić satelitę na orbicie pod koniec maja, ale drugi stopień rakiety niosącej satelitę uległ awarii" - przypomina CNN, dodając, że zestaw spadł do morza.
Druga, także nieudana próba, została przeprowadzona w sierpniu. Wtedy wystąpił "błąd w awaryjnym systemie podczas trzeciego etapu lotu", o czym informowała wtedy agencja KCNA.
ZOBACZ: Korea Północna. Egzekucja na oczach 25 tys. ludzi. Proces skazanych trwał godzinę
Według władz w Tokio rakieta rozpadła się na wiele części, zanim spadła do Morza Żółtego, Morza Wschodniochińskiego i Oceanu Spokojnego.
Czytaj więcej