T. Kaczmarek złożył zeznania. Obciąża M. Kamińskiego i M. Wąsika
Były agent CBA Tomasz Kaczmarek, powszechnie znany jako "agent Tomek", złożył w prokuraturze zeznania obciążające Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Chodzi m.in. o podsłuchiwanie konkurentów politycznych i przekazywanie tak pozyskanej wiedzy sprzyjającym dziennikarzom. MSWiA zarzuca Kaczmarkowi kłamstwa. Biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych wydało w tej sprawie oświadczenie.
Tomasz Kaczmarek to były poseł PiS i były agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W piątek złożył zawiadomienie w Prokuraturze Rejonowej w Olsztynie. "Nie boję się konfrontacji moich zeznań z dokumentami i aktami śledztw, gdzie na pewno są przesłuchania osób, które rozpracowywałem" - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Były agent zaznaczył, że zeznawał pod rygorem odpowiedzialności karnej. Twierdzi, że w przeszłości, na polecenie szefa MSWiA i niegdyś twórcy CBA Mariusz Kamińskiego oraz wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika, przekazywał tajne dokumenty dziennikarzom sprzyjającym Prawu i Sprawiedliwości.
ZOBACZ: "Agent Tomek" może opuścić areszt. Musi wpłacić kaucję
Dodaje też, że celem takich operacji miało być "wyrzynanie konkurencji politycznej", a do zdobywania informacji w czasach jego pracy w CBA w latach 2006-2010, używano podsłuchów i technik obserwacji.
Tajna wiedza dla sprzyjających dziennikarzy
Zdobyta w taki sposób wiedza o politykach miała służyć zdobyciu przewagi nad konkurencyjnymi ugrupowaniami.
ZOBACZ: "Agent Tomek" zatrzymany przez CBA
Kaczmarek wymienił nazwiska dziennikarzy, którym twierdzi, że przekazywał informacje. Wskazał Cezarego Gmyza, Tomasza Sakiewicza, Dorotę Kanię, Anitę Gargas, Katarzynę Hejke, Macieja Marosza, Samuela Pereirę. "Na polecenie Kamińskiego i Wąsika wielokrotnie dostarczałem materiały z podsłuchów, chociażby ze sprawy willi Kwaśniewskich w Kazimierzu Dolnym, ale także różnych innych spraw, którymi byli ci dziennikarze zainteresowani" - wskazał Kaczmarek w rozmowie z "GW".
Wąsik i Kamiński odpowiadają. Wydano oświadczenie
Do wypowiedzi Kaczmarka odniósł się między innymi Maciej Wąsik. "Tomasz Kaczmarek chciał zapewnienia bezkarności w sprawie wyłudzeń ze stowarzyszenia Helper, kiedy mu odmówiono - zaatakował kłamstwami. Akt oskarżenia za fałszywe zeznania złożone w 2019 r. jest już w sądzie. Kaczmarek nadal szuka bezkarności i nadal produkuje kłamstwa" - napisał wiceminister w serwisie X.
Biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych, czyli Mariusz Kamińskiego, wydało oświadczenie "ws. kłamstw T. Kaczmarka".
"Obecna aktywność Tomasza Kaczmarka jest kolejną próbą uzyskania przez niego bezkarności. Jego historia oparta jest na kłamstwach" - czytamy w komunikacie. W oświadczeniu stwierdzono, że w listopadzie 2019 roku Kaczmarek usłyszał zarzuty karne w związku z "wielomilionowymi oszustwami finansowymi" w stowarzyszeniu Helper.
ZOBACZ: Akt oskarżenia ws. "Helpera". Na ławie oskarżonych Agent Tomek, b. wojewoda i prezydent Olsztyna
"W związku z zarzutami, a także wobec braku zgody Ministra Koordynatora na zapewnienie mu bezkarności, Kaczmarek w kolejnych miesiącach rozpoczął szerzenie insynuacji przeciwko ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi" - napisano dalej.
Ponadto stwierdzono, że z "w związku z kolportowaniem tych fałszywych oskarżeń Tomasz Kaczmarek usłyszał zarzuty dot. składania fałszywych zeznań. W tej sprawie akt oskarżenia przeciwko Kaczmarkowi wpłynął do sądu w sierpniu 2021 roku".
Biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych stwierdza również, że obecna aktywność Kaczmarka to "kolejna próba uzyskania przez niego bezkarności".
Czytaj więcej