Finlandia wysyła wojsko na granicę z Rosją. Jest odpowiedź Kremla
Finlandia zamknęła cztery przejścia graniczne z Rosją, aby powstrzymać falę migrantów, która - zdaniem rządu - została wywołana przez Moskwę. Jak przekazała fińska straż graniczna, na granicy mają również pojawić się żołnierze. Do tych doniesień odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
W poniedziałek Kreml wyraził ubolewanie z powodu decyzji Finlandii o zamknięciu przejść granicznych na granicy z Rosją, twierdząc, że odzwierciedla ona przyjęcie przez Helsinki "antyrosyjskiego stanowiska".
Na konferencji prasowej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył oskarżeniom Finlandii, że Rosja celowo przepycha migrantów w kierunku granicy i podkreślił, że rosyjska straż graniczna stosuje się do zaleconych instrukcji.
ZOBACZ: Finlandia: Powstają ogromne magazyny sprzętu ochronnego. Przygotowania na zagrożenie nuklearne
Przypomnijmy, że wcześniej premier Finlandii Petteri Orpo oskarżał Rosję o kierowanie migrantów na przejścia graniczne i pomoc w zdobyciu dokumentów w odwecie za przystąpienie do NATO. W ubiegłym tygodniu granicę miało przekroczyć około 300 osób ubiegających się o azyl.
Finlandia zmaga się z kryzysem migracyjnym
W związku z zagrożeniem na granicy Finlandia wzmacnia zabezpieczenia. - W bezpośrednim sąsiedztwie barier budowane są konstrukcje ochronne, czyli tymczasowe bariery na granicy państwa. Środek ten ma zapewnić funkcjonowanie przejścia granicznego - gwarantował przedstawiciel fińskiej straży granicznej Kinnunen Jouko. Jak dodał, w okolicach przejść granicznych pracę mają rozpocząć żołnierze.
Przejścia graniczne w Imatra, Niirala, Nuijamaa i Vaalimaa są zamknięte od soboty i tak ma pozostać do co najmniej do 18 lutego przyszłego roku.
ZOBACZ: Hiszpania. Na Wyspach Kanaryjskich brakuje miejsc dla migrantów. Są umieszczani na policji
- Można jedynie wyrazić głęboki żal, że fińskie władze weszły na drogę niszczenia stosunków dwustronnych - komentował wówczas Pieskow.
- Rosja nigdy we współczesnej historii nie groziła Finlandii, nie mieliśmy powodu do jakiejkolwiek konfrontacji - dodawał. Jego zdaniem podjęcie takich środków "to duży błąd".
Co więcej, według finskiej gazety "Iltalehti" w poniedziałek rząd może zadecydować o zamknięciu wszystkich lądowych przejść granicznych z Rosją. Jak podano, możliwe, że nowe prawo wejdzie w życie od środy.
Imigranci na przejściach w Salla i Vartius
"Na przejścia graniczne Salla i Vartius zaczęli przybywać migranci z Rosji" - podał w poniedziałek fiński dziennik "Helsingin Sanomat". Strażnicy graniczni podali, że przybysze pochodzą z Syrii i Afganistanu. W przybywających pod granicę grupach mają być kobiety i dzieci.
W poniedziałek po południu na przejście w Salla podtarło 35 imigrantów. Część z nich miała ze sobą rowery.
ZOBACZ: Gorąco na granicy polsko-białoruskiej. Imigranci zaatakowali strażników
Tego samego dnia dziewięciu migrantów przybyło też na przejście graniczne Vartius. Punkt został tymczasowo zamknięty. Przez cały weekend przybyło tam w sumie około 100 azylantów.
Imigranci zostali przyjęci jako osoby ubiegające się o azyl. Kinnunen dodał, że w dokumentach migrantów jest wiele "niejasności".
Fiński rząd rozważa podjęcie kroków
"Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przygotowuje propozycję dla rządu w sprawie nowych środków granicznych" - podaje "Helsingin Sanomat". Resort pracuje nad nowymi rozwiązaniami od piątku.
Według fińskich mediów rząd w Helsinkach jeszcze na początku tygodnia może podjąć decyzję dotyczącą obostrzeń na wschodniej granicy.
ZOBACZ: Imigranci w Szwecji i walki gangów. "Giną niewinni ludzie"
MSW miało przygotować dwa rozwiązania. W bardziej rygorystycznym wariancie wschodnia granica zostanie zamknięta, a osoby ubiegające się o azyl nie będą przyjmowane w tamtejszych punktach granicznych.
W drugim wariancie ma zostać przyjęta interpretacja według, której osoby przybywające z terenu Federacji Rosyjskiej nie mogą ubiegać się o azyl zgodnie z prawem międzynarodowym, bo Moskwa wykorzystuje je przeciwko Finlandii.
W listopadzie fińscy pogranicznicy mierzą się ze wzmożonym napływem imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Płn. Łącznie miało przybyć ponad pół tysiąca osób.
Czytaj więcej