Propaganda Rosji: Ukraina przygotowuje atak na Polskę
Ukraina najpierw zaatakuje Polskę, a potem o agresję obwini Rosję - twierdzi rosyjski gubernator obwodu chersońskiego. W wywiadzie Wołodymyr Saldo przedstawił absurdalną koncepcję rzekomej agresji sąsiadów ze wschodu na nasz kraj.
- Reżim Zełenskiego przygotowuje atak na bazy, które znajdują się w Polsce - stwierdził rosyjski gubernator okupowanego obwodu chersońskiego Wołodymyr Saldo. To ukraiński polityk i kolaborant, który po inwazji Rosji na Ukrainę otrzymał rosyjskie obywatelstwo.
- Przerabiają rakiety dalekiego zasięgu, które dało im NATO, specjalnie umieszczając na nich rosyjskie oznaczenia, aby uderzyć na Polskę i zrzucić winę na Rosję - dodał w wywiadzie, którego udzielił blogerowi Iwanowi Pankinowi. Rozmowa została opublikowana w piątek 17 listopada.
W ocenie rosyjskiego gubernatora celem takiego działania ma być wywołanie konfliktu i wymuszenie reakcji polskich władz przeciwko Rosji.
Absurdalna koncepcja ataku Ukrainy na Polskę
Koncepcja polityka wydaje się absurdalna przede wszystkim dlatego, że nawet gdyby rakiety produkcji zachodniej spadły w Polsce, to po analizie ich szczątków można byłoby ustalić gdzie zostały wyprodukowane. To z kolei jasno wskazywałoby kto je wystrzelił. Ukraina posiada zachodnie rakiety. Rosja - nie.
ZOBACZ: Wołodymyr Zełenski w Brukseli. Ukraina otrzyma kolejne F-16
W rosyjskich artykułach komentujących wypowiedź gubernatora pojawia się również teoria o wykorzystaniu sowieckich rakiet. Dotychczas Ukraina do atakowania rosyjskich celów na dużym dystansie wykorzystywała broń pochodzącą z państw zachodnich oraz przerobione rakiety radzieckich systemów S-200 Wega.
Te ostatnie zostały użyte między innymi podczas prób zniszczenia rosyjskiej infrastruktury logistycznej na Krymie. S-200 to system przeciwlotniczy dalekiego zasięgu, mogący razić cele na dystansie nawet 300 kilometrów. Jego skuteczność jest współcześnie mocno ograniczona. To wiekowa broń, początki prac nad tym uzbrojeniem przypadają na lata 50. Nowsze wersje pocisków opracowano w latach 70. i 80.
Kim jest Wołodymyr Saldo?
Wołodymyr Saldo jest Ukraińcem, kończył studia na uczelniach w Krzywym Rogu i we Lwowie. W latach 2012-2014 był deputowanym do Rady Najwyższej Ukrainy, a następnie - w latach 2014-2015 - piastował urząd mera Chersonia.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Propaganda Rosji: Najwięcej zagranicznych ochotników jest z Polski
Po formalnej, rosyjskiej aneksji obwodu ogłoszonej przez Władimira Putina, Saldo został gubernatorem regionu. Ukraińska prokuratura ściga go za zdradę stanu. Mężczyzna jest też na listach sankcyjnych Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.
Czytaj więcej