Prokuratura zajmie się zdewastowanym ogrodzeniem Kidawy-Błońskiej
Zniszczonym ogrodzeniem marszałkini Senatu zajmie się prokuratura. W środę Małgorzata Kidawa-Błońska opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać namalowaną swastykę. Zwróciła uwagę na inny problem, ponieważ jak stwierdziła ogrodzenie można odmalować, ale "trudniej będzie wyzwolić nas od hejtu, kłamstwa i nienawiści".
W środę za pośrednictwem mediów społecznościowych marszałkini Senatu i posłanka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała o zniszczeniach, jakich dokonano na jej ogrodzeniu. We wpisie załączyła zdjęcie przedstawiające namalowaną swastykę.
"Zdewastowano ogrodzenie mojego domu, ale nie to mnie martwi" - napisała. "Łatwo je odmalować. Zdecydowanie trudniej będzie wyzwolić nas od hejtu, kłamstwa i nienawiści, ale będziemy nad tym wytrwale pracować" - dodała.
Zniszczono ogrodzenie Kidawy-Błońskiej. Sprawą zajęła się prokuratura
Jak się okazuje sprawą zajmie się prokuratura. - W czwartek Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie publicznego propagowania ustroju faszystowskiego oraz nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych i wyznaniowych poprzez namalowanie w dniu 15 listopada 2023 roku w Warszawie dwóch znaków swastyki - przekazał w czwartek Interii rzecznik Prokuratury Okręgowej prok. Szymon Banna.
Banna dodał, że tego typu działania grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. - Podjęto czynności zmierzające do ustalenia sprawcy bądź sprawców tego czynu - przekazał rzecznik.
ZOBACZ: Małgorzata Kidawa-Błońska: Zdewastowano ogrodzenie mojego domu
Małgorzata Kidawa-Błońska marszałkiem Senatu
Przypomnijmy, że Małgorzata Kidawa-Błońska została wybrana na marszałkinię Senatu XI kadencji w poniedziałek. Jej kandydatura została poparta przez 66 senatorów z obecnych 99.
- Dzisiaj jest naprawdę wielki dzień, bo od dzisiaj Polska się zmienia. Polacy zadecydowali, że chcą zmiany i ona przyszła. My odpowiadamy przed nimi, nie możemy zmarnować żadnego głosu oddanego na ugrupowania demokratyczne - mówiła wówczas Kidawa-Błońska.
Czytaj więcej