Greta Thunberg usłyszała zarzuty w londyńskim sądzie. Czeka ją rozprawa
Znana szwedzka aktywista Greta Thunberg usłyszała zarzuty w sądzie, po tym jak została aresztowana przez londyńską policję. 20-latka jest jedną z osób, które zostały oskarżone o wykroczenie przeciwko porządkowi publicznemu w związku z protestem z 17 października.
W środę Greta Thunberg wraz z innymi aktywistami stawiła się w londyńskim sądzie. Szwedka usłyszała zarzut zakłócania porządku publicznego. Nie przyznała się do winy.
To pokłosie działań aktywistki z 17 października. Wraz z 25 osobami została wtedy aresztowana podczas demonstracji przeciwko przemysłowi energetycznemu. W hotelu InterContinental odbywała się wówczas konferencja "Energy Intelligence Forum", w której uczestniczyli prezesi międzynarodowych firm gazowych i naftowych.
Greta Thunberg usłyszała zarzuty w Londynie
Thunberg wraz z innymi osobami walczącymi o ochronę środowiska, zablokowała ulice, a spotkanie zostało nazwane przez aktywistów "konferencją ropy i pieniędzy". Londyńska policja aresztowała wówczas 26 osób.
W czasie rozprawy 20-letnia Szwedka potwierdziła swoje dane tożsamości, jednak sąd nie odczytał jej adresu zamieszkania, ze względu na bezpieczeństwo aktywistki. Wcześniej miała otrzymywać groźby. Wraz z czterema innymi osobami z grupy Fossil Free London, które także zostały oskarżone, nie przyznała się do winy.
ZOBACZ: Katastrofa ekologiczna w Ukrainie. Greta Thunberg wyśmiała działania ONZ
Wszyscy zostali zwolnieni za kaucją, aż do czasu procesu, który ma się rozpocząć 1 lutego.
To nie pierwszy raz, kiedy Thunberg ma styczność z wymiarem sprawiedliwości. W październiku została ukarana grzywną przez szwedzki sąd po tym, jak policja aresztowała ją za blokowanie ulic na jednym z protestów.
Czytaj więcej