Sprawa zabójstwa byłego szefa policji gen. Marka Papały. Sąd zdecydował

Polska Aleksandra Boryń / PAP, polsatnews.pl
Sprawa zabójstwa byłego szefa policji gen. Marka Papały. Sąd zdecydował
PAP/Tomasz Gzell

Sąd Apelacyjny prawomocnie uniewinnił Igora M., ps. Patyk, z zarzutu zabójstwa b. szefa Policji Marka Papały w 1998 r. Sędzia Dorota Tyrała przekazała, że zeznania świadka koronnego to dowód niewystarczający.

Warszawski sąd apelacyjny prawomocnie uniewinnił w poniedziałek Igora M. ps. Patyk z zarzutu zabójstwa byłego szefa policji gen. Marka Papały.

 

Poniedziałkowy wyrok został ogłoszony ćwierć wieku od morderstwa, które było jednym z najgłośniejszych w historii całej III RP. Marek Papała, pełnił funkcję szefa policji od stycznia 1997 r. do stycznia 1998 r. Został zastrzelony 25 czerwca 1998 r. przy ul. Rzymowskiego w Warszawie. W momencie zabójstwa przebywał w swoim samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał.

Zapadł wyrok w sprawie morderstwa Papały

Sąd Apelacyjny w Warszawie przez ostatni rok zajmował się apelacją łódzkiej prokuratury od październikowego wyroku z 2020 r. Wtedy  warszawski Sąd Okręgowy m.in. uniewinnił złodzieja samochodów Igora M. (pseudonim "Patyk") od zarzutu zabójstwa byłego szefa policji. 

 

Wtedy również uniewinniono lub umorzono postępowanie wobec sześciu innych osób, które razem z "Patykiem" zasiadały na ławie oskarżonych, a zarzucono im m.in. kradzieże aut. Według oskarżenia to właśnie podczas próby kradzieży auta, miało dojść do zabójstwa Papały.

Służby badały różne wersje wydarzeń w sprawie morderstwa byłego szefa policji

Sprawców zbrodni szukano w ramach szeroko zakrojonego śledztwa. W jego toku rozpatrywano kilkanaście wersji zdarzeń. 

 

Pierwotnie warszawska prokuratura w sprawie zabójstwa oskarżyła gangsterów: Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. "Słowika". Pierwszego oskarżono o obserwowanie miejsca zabójstwa i bezskuteczne nakłanianie do zabicia byłego szefa policji. Drugiemu zaś zarzucono nakłanianie płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego (zmarł na początku stycznia 2010 r. na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu wskutek zatoru tętnicy płucnej) do zabójstwa Papały. Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od lutego 2010 r. do lipca 2013 r. i zakończył uniewinnieniem obu oskarżonych.

 

SO uznał wtedy, że dowody w tamtej sprawie były "kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch". Podkreślał jednocześnie, że wyrok nie jest porażką wymiaru sprawiedliwości, tylko porażką organów ścigania i prokuratury, bo nie dostarczyła sądowi wystarczających dowodów.

 

ZOBACZ: Kielce: Pomagał w oszustwie "na policjanta". Policja publikuje wizerunek

 

- Sąd nie wie, dlaczego zabito gen. Marka Papałę - przyznał wówczas rozpatrujący tamtą sprawę sędzia Paweł Dobosz.

 

Prokuratura nie złożyła wówczas apelacji. - Jak to się stało, że nie było apelacji w sprawie "warszawskiej"? Nie wiem, pewnie dlatego, że materiał dowodowy był do niczego - mówił dwa tygodnie temu przed warszawskim Sądem Apelacyjnym prokurator z łódzkiej prokuratury regionalnej Mariusz Jaworski.

Papała zginął przypadkiem?

Łódzka prokuratura przyjęła bowiem inną wersję zabójstwa generała. W 2012 r. - czyli jeszcze przed zakończeniem procesu Boguckiego i "Słowika" - prokuratura ta ujawniła, że według jej ustaleń do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego przeprowadzanego przez kilkuosobową grupę.

 

Sprawcy zamierzali ukraść samochód Papały - daewoo espero - i prawdopodobnie nie wiedzieli, do kogo on należy. Podczas napadu "Patyk" miał oddać śmiertelny strzał do byłego szefa policji. warto dodać, że "Patyk" od kilkunastu lat ma status świadka koronnego, który uzyskał za współpracę z wymiarem sprawiedliwości ws. kradzieży samochodów i korupcji.

 

Ustalenia łódzkiej prokuratury oparte są zaś m.in. na zeznaniach innego świadka koronnego - Roberta P. - b. członka grupy przestępczej, do której należał Igor M.

 

ZOBACZ: Napady na banki na Lubelszczyźnie. Policja zatrzymała podejrzaną

 

Drugi z procesów przed SO także zakończył się uniewinnieniami. W październiku 2020 r. sąd I instancji uniewinniając "Patyka" i pozostałych oskarżonych uznał, że zeznania Roberta P. zawierały niekonsekwencje i były sprzeczne z innymi zeznaniami.

 

Wiarygodność świadka koronnego P. kwestionują wszyscy z oskarżonych. Oceniali jego działania jako kłamliwe i bezczelne. Jednak - w ocenie łódzkich prokuratorów - dokładna analiza ogółu zeznań P., a także zebranych bezpośrednio po zbrodni zeznań innych osób, nie wykazuje sprzeczności.

 

ZOBACZ: Warszawa: 19-latek nie chciał wyjść z łazienki w stacji metrze. Rzucił się na policjantów

 

Obrońcy uniewinnionych, w tym Igora M., chcieli utrzymania wyroku I instancji. "Zostałem obsadzony w roli zabójcy gen. Papały. Nie znam osoby, która dokonała tego morderstwa. Proszę o uniewinnienie. Mam nadzieję, że jest to koniec tego koszmaru" – pisał do Sądu Apelacyjnego w oświadczeniu odczytanym przez swojego obrońcę Igor M.

 

Gen. Marek Papała od września 1998 r. miał zostać oficerem łącznikowym polskiej policji przy Unii Europejskiej. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie