B. Komorowski: Na miejscu Sz. Hołowni przy każdym posiedzeniu zwracałbym się do PiS-u
- Pasuje jak ulał. Jest błyskotliwy. Szybko się uczy nowej funkcji - mówił były prezydent Bronisław Komorowski w programie "Gość Wydarzeń", oceniając wybór Szymona Hołowni na marszałka Sejmu. Dodał, że na miejscu Hołowni przy każdym rozpoczynającym się posiedzeniu Sejmu zwracałby się z apelem do Prawa i Sprawiedliwości.
Prowadzący program Bogdan Rymanowski rozmawiał ze swoim gościem m.in. o inauguracji Sejmu X kadencji.
- Wrażenia dobre, ale widać było różnicę klasy w zachowaniu między Senatem, a Sejmem. Jak zawsze na korzyść Senatu. Większy spokój, większa dyscyplina, mniej docinania wzajemnego. Bardziej godnie - skomentował Bronisław Komorowski pytany o pierwsze wrażenia dotyczące dzisiejszych wydarzeń w Sejmie.
Szymon Hołownia marszałkiem Sejmu. Bronisław Komorowski komentuje
Pytany o ocenę występu Hołowni stwierdził, że była to "szczęśliwa decyzja". - Pasuje jak ulał. Jest błyskotliwy. Szybko się uczy nowej funkcji - dodał i powiedział, że "dobrego marszałka poznaje się po tym, że radzi sobie z trudnymi sytuacjami".
Odnosząc się do likwidacji barier w Sejmie, przyznał, że to dobry ruch. - To robiło wrażenie twierdzy. Myślę, że marszałek Hołownia świetnie to ocenił - powiedział Komorowski. Dodał, że przed marszałkiem trudne zadanie bo musi udowadniać, że jest przedstawicielem wszystkich partii. - Trzeba mieć sympatię wyborców innych ugrupowań - przekazał gość.
ZOBACZ: Bronisław Komorowski o wyborach 2023. "Karty w ręku ma prezydent"
Mówiąc o Elżbiecie Witek, jako kandydatce na wicemarszałka Sejmu podkreślił, że jest ona byłą marszałek, więc jej kandydatura jest dość nietypowa. - Popełniła wiele błędów i ma na koncie wiele grzechów m.in. niedbania o to, żeby być marszałkiem wszystkich partii - stwierdził były prezydent jeszcze przed głosowaniem nad kandydaturami na wicemarszałków Sejmu.
"Należy się jak psu zupa"
Bronisław Komorowski przyznał, że na miejscu marszałka Hołowni podjąłby próbę wynegocjowania z PiS-em innej kandydatury. - Być może już "poszły konie po betonie" i nie da się tego cofnąć. Ale był taki moment, że trzeba było taką próbę podjąć - skomentował.
- Jeżeli się to nie uda, to na miejscu marszałka Hołowni, przy każdym rozpoczynającym się posiedzeniu Sejmu zwracałbym się z apelem do Prawa i Sprawiedliwości o wskazanie następnego kandydata na wicemarszałka Sejmu, bo to się należy każdemu klubowi jak psu zupa - przyznał gość Rymanowskiego.
Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej