Obchody Święta Niepodległości. Prezydent A. Duda przemawiał na placu Piłsudskiego w Warszawie
- Dla nas, Polaków, ten dzień 11 listopada jest dniem radości, jest dniem dumy, jest dniem chwały, jest dniem, w którym ze wzruszeniem wspominamy, że po 123 latach niebytu nasze państwo - Polska, odrodziło się - powiedział w sobotę podczas uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości prezydent Andrzej Duda.
W sobotę na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyły się centralne obchody 105. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
W uroczystości uczestniczyli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, marszałkowie Sejmu Elżbieta Witek i Senatu Tomasz Grodzki oraz Marszałek Senior Marek Sawicki, którzy złożyli wieniec przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie.
Obchody Święta Niepodległości. Przemowa prezydenta Andrzeja Dudy
Po apelu pamięci, uroczystej odprawie i zmianie warty na honorowym posterunku przed Grobem Nieznanego Żołnierza głos zabrał prezydent Andrzej Duda.
- Dla nas, Polaków, ten dzień 11 listopada jest dniem radości (...) dniem, w którym ze wzruszeniem wspominamy, że po 123 latach niebytu nasze państwo - Polska, odrodziło się - zaczął prezydent.
ZOBACZ: Obchody Święta Niepodległości 11 listopada
Następnie podkreślił cenę, jaką przyszło Polakom zapłacić za niepodległość.- W samej tylko I wojnie światowej, po różnych stronach frontu walcząc, w ramach różnych armii zginęło pół miliona Polaków - zauważył.
- Wcześniej jednak krwawiliśmy się wielokrotnie - dodał. - Krwawiliśmy się prawie nieprzerwanie, w działalności konspiracyjnej, w walce o polskość i o Polskę przez długie 123 lata, kiedy nie było jej na mapie - wyliczał prezydent Duda.
Prezydent A. Duda: Niepodległość nie jest dana raz na zawsze
Ostatecznie, po wielu latach wysiłek narodowowyzwoleńczy przyniósł wreszcie "wspaniały, wymarzony, przywitany łzami wzruszenia efekt: wolne niepodległe suwerenne państwo". Jak jednak podkreślił prezydent efekt ten nie jest dany raz na zawsze.
ZOBACZ: Narodowe Święto Niepodległości. Donald Tusk: Dziś różnice schodzą na dalszy plan
Dlatego, jak zaznaczył prezydent Duda, do utrzymania niepodległości konieczne jest mądre prowadzeniem spraw państwowych, które oznacza umiejętność współdziałania dla dobra Rzeczypospolitej.
- Spierajmy się, dyskutujmy, ale niech Niepodległa i Suwerenna będzie najważniejsza. Sami decydujmy o swoich sprawach. Ile razy inni decydowali za nas - źle się to kończyło - zaapelował prezydent.
Prezydent A. Duda: Konieczna jest kontynuacja programów zapewniających nam bezpieczeństwo
Mówiąc o zagrożeniach prezydent Duda skupił się nie tylko na walkach wewnętrznych, które w przeszłości sprawiły, że "Polska z jednego z najsilniejszych państw w Europie stała się państwem upadłym".
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński: Jest przygotowany plan anihilacji polskiego państwa
Ostrzegał także przed zagrożeniami z zewnątrz, szczególnie przez rosyjskim imperializmem, który, jak stwierdził, "nie zatrzyma się na Ukrainie, jeżeli nie zostanie skarcony". W związku z tym konieczna jest budowa silnego państwa i kontynuacja "programów zapewniających nam bezpieczeństwo".
- Programy zbrojeniowe, które rozpoczęliśmy, muszą być konsekwentnie dokończone, w pełni zrealizowane, zarówno jeżeli chodzi o zakupy, jak również jeśli chodzi o zwiększenie potencjału osobowego naszej armii - oświadczył Duda.
Prezydent podkreślił także wagę suwerenności w działaniu. Odwołał się do historii, które według niego pokazuje, że "ile razy inni o nas decydowali, tyle razy nieszczęśliwie dla nas to się kończyło".
- Bądźmy w sojuszach, ale mądrze przystępujmy i uczestniczmy w międzynarodowych organizacjach - zaapelował prezydent.