Kolbuszowa. Udawał policjanta, bo zawsze chciał jednym zostać
Kolbuszowska policja zatrzymała 19-latka, który posługiwał się fałszywą legitymacją policyjną. W jego domu znaleziono kajdanki, pas i atrapę pistoletu. Mężczyzna tłumaczył, że zawsze chciał zostać policjantem.
Policjanci wpadli na trop fałszywego policjanta po tym, jak zgłosiła się do nich jedna z mieszkanek. Kobieta relacjonowała, że do jej 14-letniego syna przyszedł mężczyzna podający się za policjanta. Twierdził, że jest na służbie. Na dowód pokazał dokument wyglądający jak legitymacja policyjna. Kobieta nabrała pierwszych podejrzeń po tym, jak mężczyzna odmówił podania swoich danych.
ZOBACZ: Lębork. Nie miał biletu, więc ukradł autobus
19-latek tłumaczył, że zaczepił 14-letniego syna kobiety, gdy ten szedł z koleżanką. Jego zdaniem zbyt głośno się zachowywali. Nastolatkom także pokazał imitację legitymacji i powiedział, że jest starszym posterunkowym. W trakcie fałszywej interwencji 14-latek obejrzał legitymację przy świetle latarki z telefonu i odmówił podania swoich danych. Mężczyzna pojawił się w domu, w którym mieszkał nastolatek, bo chciał się dowiedzieć, czy ten przy okazji nie zrobił zdjęcia fałszywym dokumentom.
Zawsze chciał zostać policjantem
Policjanci ustalili tożsamość mężczyzny i dokonali przeszukania jego domu. Na miejscu znaleźli imitację legitymacji, pas, policyjne kajdanki i atrapę pistoletu. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami kolbuszowskiej jednostki 19-latek wyjaśnił, że zawsze chciał zostać policjantem.
Zgodnie z przepisami kodeksu karnego podawanie się za policjanta jest przestępstwem.
"Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku" - napisano w art. 277. kodeksu karnego.
Czytaj więcej