Alex Dancyg został porwany przez Hamas. Syn: Wiemy, że został zabrany do Gazy żywy
Wśród zakładników porwanych przez Hamas jest - Alex Dancyg, 75-letni polski i izraelski historyk i działacz na rzecz dialogu polsko-żydowskiego. Gościem "Dnia na świecie" Polsat News był jego syn Juwal. - Wiem, że polski rząd i inne rządy w całej Europie robią wszystko po to, żeby pomóc porwanym. Mam nadzieję, że im się to uda - podkreślił.
- Ostatnie informacje jakie mamy o nim (o Alexie Dancygu - red.) są sprzed kilku dniu. Wiemy, że został zabrany do Gazy żywy, ale Hamas ukrywa przed nami rozmaite informacje. Od tamtej pory nic nie wiemy. W taki sposób oni się nami bawią - mówił Juwal Dancyg.
Jan Mikruta pytał czy trwają negocjacje w sprawie uwolnienia Alexa. - Nie wiem o konkretach. Wiem, że polski rząd i inne rządy w całej Europie robią wszystko po to, żeby pomóc porwanym. Mam nadzieję, że im się to uda. Oni mają trochę więcej możliwości niż rząd Izraela - wskazał Dancyg.
ZOBACZ: Wojna w Izraelu. Wojciech Szewko: Ryzyko rozszerzeni konfliktu na Bliskim Wschodzie coraz większe
Syn historyka mówił także o komunikacji z władzami izraelskimi. - Nie dostajemy aktualnych informacji, bo kampania w Gazie jest kwestią wojskową. Owszem, dostajemy informacje o tym, co rząd wie o porwanych. Niestety nikt nie wie zbyt wiele - wskazał. Dodał też, że wszyscy mają nadzieję na szczęśliwe zakończenie trudnej sytuacji.
- Mam nadzieję, że mój ojciec stamtąd wyjdzie - podkreślił.
Juwal Dancyg: Ten, kto morduje, to Hamas
Dziennikarz zapytał czy Dancyg popiera politykę Izraela i brutalną odpowiedź na atak Hamasu. W bombardowaniach Gazy zginęły ofiary cywilne. - To nawet teraz mnie trochę bawi, powiedzenie, że trzeba się liczyć z tymi ofiarami. Ci ludzie stamtąd, o których teraz mówicie jako o ofiarach, weszli do tych osad, do kibuców i dokonali rzezi i mordu. Nie są to zwykli terroryści jak zawsze, tylko weszły tam dziesiątki, setki ludzi, których nie wysłał Hamas - stwierdził mężczyzna.
WIDEO: Juwal Dancyg w programie "Dzień na świecie"
- Część z nich siedzi teraz w korytarzu humanitarnym. Natomiast mój ojciec niestety tam się nie znajduje. Niech nam dadzą ten korytarz humanitarny i wtedy będziemy mogli rozmawiać - mówił dalej.
ZOBACZ: Izrael rzucił do walki Eitany. Hamas nie ma z nimi szans
Jan Mikruta zwrócił uwagę, że w Gazie zagrożone jest też życie i zdrowie palestyńskich kobiet i dzieci. - Nie próbujemy krzywdzić kobiet i dzieci ani niewinnych ludzi. Ten, kto ich krzywdzi, kto ich morduje, ten kto nie daje im uciec z tych rejonów to jest właśnie Hamas. Hamas bawi się nimi, używa ich jako ludzkich tarczy w sposób tchórzliwy - odpowiedział Dancyg.
Czytaj więcej