Chorzów. Nastolatki były agresywne w stosunku do młodszych dzieci. Policja ustaliła ich tożsamość
Policja w Chorzowie ustaliła tożsamość nastolatków, którzy zachowywali się agresywnie w stosunku do młodszych dzieci. Grupka nagrywała filmiki, które trafiły do sieci i oburzyły mieszkańców miasta. Ich sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Do sieci trafiły nagrania, na których widać jak grupa nastolatków zachowuje się agresywnie w stosunku do młodszego chłopca, a pozostali się śmieją. Chłopiec był też zmuszany do obrażania swojej ulubionej drużyny piłkarskiej, a nastolatki zniszczyły jego rower.
ZOBACZ: Policja ustaliła sprawcę podpaleń w Jaśle. Stanie przed sądem
Według internautów chłopiec ten ma być w spektrum autyzmu. Okazało się też, że nie był jedyną ofiarą tej grupy.
Sprawą zajęła się policja, która ustaliła tożsamość wszystkich uczestników nagrań.
Szkoła zawiadomiła policję o problemie
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie Karol Kolaczek powiedział polsatnews.pl, że informacje dotyczące nagrań policja otrzymała od władz szkoły, do której uczęszczały wszystkie dzieci.
- Policjanci rozpoznali wszystkie osoby z nagrań. Był to grupka pięciu nastolatków w wieku 13-14 lat. Poszkodowanymi było dwóch chłopców w 9- i 10-letni - powiedział.
- Nie chcę się wdawać w szczegóły sprawy, żeby nie zaogniać sytuacji. Mogę powiedzieć, że nagrania powstały w ciągu dwóch dni w zeszłym tygodniu - powiedział oficer prasowy chorzowskiej KMP. Dodał, że ze względu na wiek nastolatków staną przed sądem rodzinnym, który zadecyduje o zastosowaniu środków wychowawczych.
Apel prezydenta Chorzowa
Wczoraj na opublikowane nagrania zareagował prezydent Chorzowa Andrzej Kotala, który próbował studzić emocje mieszkańców poruszonych filmikami.
"Ze swej strony chciałbym zaapelować i prosić Państwa o powstrzymanie się od emocjonalnych wpisów, od internetowego hejtu, linczu i wydawania wyroków. Nieletnim była ofiara, ale też i ci, którzy się nad nią znęcali. Bądźmy odpowiedzialni, nie podgrzewajmy atmosfery, bo są to jeszcze dzieci, którym poprzez wpisy w internecie możemy zrobić jeszcze większą krzywdę" - napisał w oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Prezydent Chorzowa podkreślił, że to szkoła jako pierwsza zareagowała na naganne zachowanie nastolatków, a sprawa jest wyjaśniana.
"Sytuacja nie miała miejsca na terenie chorzowskiej szkoły, ale to właśnie dyrekcja placówki jako pierwsza o sprawie powiadomiła policję. Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające. Również wydział edukacji Urzędu Miasta bada sprawę i jest w kontakcie z dyrekcjami szkół, do których chodzi 9-latek oraz nastolatkowie. Szkoły są też w stałym kontakcie z ich rodzicami" - napisał.
Czytaj więcej