Propalestyńska demonstracja w USA. Na celowniku prezydent Joe Biden

Świat Aleksandra Boryń / Polsatnews.pl
Propalestyńska demonstracja w USA. Na celowniku prezydent Joe Biden
PAP/EPA/ETIENNE LAURENT
Amerykanie wyszli na ulice sprzeciwiając się działaniom Izraela

Amerykańskimi ulicami przeszły liczne demonstracje osób wspierających Palestynę i krytykujących politykę USA. Protestujący zarzucają Joe Bidenowi hipokryzję i finansowanie ludobójstwa w Strefie Gazy.

Jak przekazała Magdalena Sakowska korespondentka Polsat News w Waszyngtonie, na ulice w Waszyngtonie wyszło tysiące Amerykanów, którzy protestowali wobec aktualnej polityki Bidena. Demonstranci podkreślali swoje poparcie dla Palestyny.

 

- Popieranie Palestyny nie ma nic wspólnego z religią, kulturą czy narodowością. Chodzi o człowieczeństwo  - mówiła na antenie Polsat News jedna z kobiet uczestniczących w marszu. 

 

ZOBACZ: Joe Biden przybył do Izraela. Prezydent USA: Chciałem być tu z prostego powodu

 

Wzdłuż ulic ułożono małe, białe worki, w których umieszcza się zwłoki. Napisano na nich imiona dzieci, które zginęły w wojnie. Demonstranci mieli ze sobą transparenty m.in. z napisami "stop wojnie". 

Amerykanie popierają Palestynę

- Wykorzystuje pieniądze z naszych podatków, żeby finansować ludobójstwo. Nie zwraca uwagi na to, że niewinni ludzie giną, a dzieje się to w każdej sekundzie. Teraz, gdy tu stoimy i rozmawiamy, dzieci też są zabijane - tłumaczyła inna uczestniczka demonstracji w rozmowie z Magdą Sakowską. 

 

Wielu amerykańskich muzułmanów zarzuca prezydentowi USA hipokryzję, ponieważ kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę od razu potępił Putina. W przypadku wojny z Izraelem, nie krytykuje działań podjętych przez Benjamina Netanjahu.

 

Aktualna polityka USA może kosztować Bidena stanowisko w przyszłorocznych wyborach. Amerykańscy muzułmanie otwarcie przyznają, że już nie będą głosować na urzędującego prezydenta, a warto dodać, że w 2020 roku w 70 proc. głosowali właśnie na demokratę

W Londynie odbyły się demonstracje wspierające Palestynę

Nie tylko w USA odbyły się demonstracje. Podobne pochody miały miejsce w Wielkiej Brytanii. Podczas propalestyńskich demonstracji w Londynie uczestnicy marszu odpalili fajerwerki w kierunku policji.

 

W związku z atakami na tle rasowym oraz zakłócaniem porządku publicznego aresztowano 29 osób, a czterech funkcjonariuszy odniosło obrażenia

 

ZOBACZ: Potężna rosyjska broń w rękach Hamasu. Pacyfikują czołgi

 

Według policji w pochodzie wzięło udział ok. 30 tys. osób, ale z uwagi na nasilające się niebezpieczne zachowania, funkcjonariusze nakazali demonstrantom się rozejść. 

 

Demonstracje, podczas których domagano się zawieszenia broni w Strefie Gazy, odbyły się także w Paryżu, Berlinie, Stambule i w Ankarze. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie