Powodzie we Włoszech i Chorwacji. "Morze wylało się na ulice miast"
Orkan Ciaran zbiera swoje żniwo we Włoszech i w Chorwacji. Kraje zmagają się z ogromnymi powodziami. - Może tak wysoko się podniosło, że wylało się dosłownie na ulice miast - mówi Paulina Kowaczewicz, przewodniczka po Dubrowniku ze stowarzyszenia "Przewodnicy bez granic". Wyjątkowo trudna sytuacja panuje również we włoskiej Toskanii, która takich opadów nie zanotowało od 200 lat.
Po ulewnych deszczach, jakie przeszły nad Europą kilka dni temu w wyniku pojawienia się orkanu Ciaran, wiele państw zmaga się z powodziami.
W Toskanii takich ulew jak w ostatnich dniach nie było od 200 lat, czyli od początku pomiarów. Ratownicy wciąż docierają do osób, które potrzebują pomocy. Małgorzata Górska, przewodnicza po Florencji ze stowarzyszenia "Przewodnicy bez Granic" mówi, że zaczęło się usuwanie strat, które liczone są w setkach milionów euro.
W regionie doszło także do setek osuwisk i błotnych lawin. Do wielu budynków woda wdarła się zalewając piwnice oraz pomieszczenia mieszkalne.
ZOBACZ: Bilans ofiar orkanu Ciaran. Co najmniej 16 osób nie żyje. Wśród ofiar małe dziecko
Jednak to nie koniec trudnej sytuacji. Do zachodniej Europy zbliża się kolejny orkan Domingos, a meteorolodzy obawiają się powtórki z 1999 roku, kiedy potężne wichury zabiły w Europie ponad 70 osób, z czego ponad połowę we Francji.
Chorwacja: Morze wylało się dosłownie na ulice miast
Trudna sytuacja panuje także w Chorwacji. Paulina Kowaczewicz, przewodniczka po Dubrowniku mówi, że od stu lat nie było tam tak wysokiego poziomu Morza Adriatyckiego.
Dodała, że kontynentalnej części Chorwacji największe szkody wyrządził wiatr, który przyniósł orkan Ciaran, z kolei wybrzeże zostało zalane falami Adriatyku.
- Morze tak wysoko się podniosło, że wylało się dosłownie na ulice miast - dodała.
Czytaj więcej