"Gość Wydarzeń". Paulina Hennig-Kloska o przyszłości TVP. "Bez tego nie są w stanie funkcjonować"
W niedzielnym programie "Gość Wydarzeń" Pauliną Hennig-Kloska z Polski 2050 zdradziła, że jedną z pierwszych poprawek budżetowych nowego rządu będzie "likwidacja dotacji na propagandę". - Oni bez dofinansowania z budżetu nie są w stanie funkcjonować - podkreśliła.
Wcześniej w programie poruszono temat powyborczych układanek opozycji. Posłanka zdradziła, że ugrupowanie Szymona Hołowni interesuje się m.in. Ministerstwem Klimatu.
- W pierwszej kolejności po przejęciu tego ministerstwa będziemy robić audyt umów dotyczących elektrowni atomowych. Wielokrotnie prosiliśmy o zrobienie nawet tajnej komisji. Nie mamy informacji, ile będzie kosztowała energia jądrowa, nie znamy modeli finansowania, szczegółów już podpisanych umów - podkreśliła.
ZOBACZ: Prezes PSL: Trzecia Droga się sprawdziła. Będziemy kontynuować współpracę
- Uznajemy, że atom powinien być stabilizatorem polskiego systemu energetycznego, obok wiatru - zaznaczyła.
Dalej jako resort, którym jest zainteresowana Polska 2050, wskazała Ministerstwo Edukacji i Nauki. - Jest bardzo wiele do zrobienia, trzeba napisać nową podstawę programową. Nie są jej potrzebne zmiany strukturalne, a wyprowadzenie na ścieżkę XXI wieku - zaznaczyła.
Co dalej z TVP? "Musi się skończyć finansowanie z budżetu państwa"
- 800 plus jest dzisiaj w budżecie państwa, jest przyjęta ustawa. My mówiliśmy o tym, że warto rozpatrzyć próg dochodowy, a Polskie Stronnictwo Ludowe miało poprawkę dla pracujących. Dzisiaj sytuacja jest taka, że najprawdopodobniej będziemy pracować na ustawie przygotowanej przez poprzedni rząd, bo nie będziemy w stanie, nie ma czasu na napisanie kompletnie nowej ustawy budżetowej. Możemy do niej złożyć autopoprawkę, która pewne przesunięcia w tej ustawie zrobi - zdradziła posłanka Polski 2050.
WIDEO: Paulina Hennig-Kloska w "Gościu Wydarzeń"
Pierwszą taką poprawką ma być "likwidacja dotacji na propagandę". - Telewizja publiczna musi przejść dużą zmianę. Po pierwsze, trzeba ją odpolitycznić i faktycznie ona musi być obywatelska. Zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych. To jest niedorzeczne, że z naruszeniem Konstytucji, bo jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie, że politycy nominowali zarząd i, żeby ręcznie zarządzali telewizją publiczną... To musi się skończyć. Podobnie jak to, że jest finansowana z budżetu państwa. Musimy mieć zewnętrze, niezależne źródło - podkreśliła.
Jak dodała, nowym sposobem na finansowanie mediów publicznych mógłby być podatek cyfrowy. - Oni bez dofinansowania z budżetu nie są w stanie funkcjonować, a już na pewno nie są wstanie wypłacać sobie sytych pensji po 80 tysięcy miesięcznie za bycie rzecznikiem partii. Jak firma jest w upadłości, wprowadza się zarząd komisaryczny - podkreśliła.
"Związki partnerskie to wyzwanie, a nie pogląd"
Zdaniem wiceszefowej Polski 2050 zmiany zostaną wprowadzone również w CBA oraz IPN. - Na pewno odpolitycznienie, na pewno zmiana formuły. Potrzebne jest nam biuro, które będzie walczyć z korupcją. Dzisiaj nie mam wiary w to, że CBA jest do tego zdolne. Jest za bardzo upolitycznione, sterowane ręcznie - powiedziała.
ZOBACZ: Poseł PiS: Zadaniem prezydenta jest niedopuszczenie do tego, by D. Tusk był premierem
Odniosła się także do ewentualnych konfliktów, co do spraw światopoglądowych. - Dla mnie związki partnerskie to bardziej wyzwanie cywilizacyjne, a nie pogląd. Takie pary mają prawo zdobyć prawo do dziedziczenia - podkreśliła.
- Sprawy światopoglądowe zawsze wkraczają do Sejmu ścieżką poleską. Nie zajmuje się nimi rząd. Te, które zyskają większość, przejdą. U nas nie ma dyscypliny partyjnej, każdy będzie głosować według własnego sumienia - zaznaczyła.
Czytaj więcej