Izrael. Bezprecedensowy apel do obywateli. "Za granicą ukrywajcie swoją tożsamość"
Izraelski rząd wydał ostrzeżenia dla obywateli swojego państwa w sprawie zagranicznych podróży. W mediach społecznościowych pojawił się też specjalny apel, z którego wynika, że Izraelczycy powinni ukrywać swoją tożsamość.
Rzecznik izraelskiego rządu Eylon Levy wezwał, aby każdy Izraelczyk przed wyjazdem zastanowił się, czy podróż zagraniczna jest naprawdę konieczna.
- Wiemy, że społeczności żydowskie i ich instytucje, izraelskie misje dyplomatyczne, i lotniska obsługujące loty do i z Izraela są kluczowymi celami brutalnych antysemitów - podkreślił.
Izrael apeluje do swoich obywateli ws. podróży
Jak dodał Levy, obywatele planujący podróż do krajów, w których obowiązują szczególne ostrzeżenia dotyczące podróży, proszeni są o przełożenie swoich wizyt, przy czym kładziemy nacisk na państwa arabskie i Bliskiego Wschodu, Kaukaz Północny oraz kraje graniczące z Iranem.
ZOBACZ: Niemcy. Propalestyńskie demonstracje na ulicach Berlina. Policja mówi o wojnie religijnej
- Naprawdę nie mogę uwierzyć, że to robimy, ale władze Izraela proszą wszystkich obywateli, aby gdziekolwiek będą na świecie, unikali okazywania jakichkolwiek oznak swojej izraelskiej narodowości lub żydowskiej tożsamości - zaapelował Levy. "The Jewish Chronicle" nazwało to wezwanie "bezprecedensowym", ponieważ nigdy wcześniej rząd nie prosił swoich obywateli o ukrywanie swojej tożsamości.
Natomiast osoby, które muszą podróżować, powinny mieć "w trybie szybkiego wybierania" numery służb ratunkowych i lokalnych ambasad Izraela. Powinny unikać protestów antyizraelskich oraz przez cały czas pobytu w innym kraju "zachowywać szczególną czujność".
Propalestyńskie protesty na świecie
Przypomnijmy, że po ataku Hamasu na Izrael i zaostrzeniu konfliktu na Bliskim Wschodzie m.in. przez niemieckie miasta przetoczyły się fale protestów - w tym osób popierających działania palestyńskich bojowników.
- Uważam, że nie może dochodzić do demonstracji, w których wspierane są organizacje terrorystyczne. Do tego dochodzi do świętowania ataków na Izrael i palone są flagi izraelskie. Tego nasze prawo nie przewiduje i uczestnicy muszą być świadomi tego, że takie demonstracje będą zakazywane - mówił Wolfgang Büchner, zastępca rzecznika niemieckiego rządu.
Wielotysięczne marsze solidarności z Palestyną odbyły się także w Londynie, Madrycie, Atenach i Warszawie. Demonstranci protestowali przeciwko zmasowanym atakom Izraela i śmierci tysięcy niewinnych cywilów w Strefie Gazy.
Czytaj więcej