Warszawa: Atakował maczetą. Podejrzany zatrzymany
Stołeczna policja zatrzymała 37-letniego mężczyznę, który w piątek rano atakował przechodniów narzędziem przypominającym maczetę. Wcześniej do groźnych incydentów na ulicach Warszawy odniósł się prezydent miasta.
Około godziny 17:00 stołeczna policja poinformowała w mediach społecznościowych, że prawdopodobny sprawca ataków został schwytany.
"Kilka minut po godz. 16:00 stołeczni policjanci zatrzymali na terenie Woli 37-letniego mężczyznę podejrzewanego o dzisiejsze ataki w Warszawie. Znaleziono przy nim maczetę oraz pojemnik z gazem. Trwają czynności z zatrzymanym" - czytamy.
Do ataków doszło w piątek rano na warszawskich Bielanach. Pierwszy z nich miał miejsce na ulicy Kochanowskiego. Mężczyzna poruszający się rowerem typu "damka" zaatakował ostrym narzędziem innego mężczyznę. Drugi atak miał miejsce na ulicy Broniewskiego. Do podobnego incydentu doszło również na Woli, przy Lasku na Kole. Tam też miał zaatakować mężczyzna na rowerze.
Burmistrz Bielan, Grzegorz Pietruczuk podziękował policjantom i strażnikom miejskim za skuteczną akcję, która doprowadziła do zatrzymania mężczyzny podejrzewanego o ataki na przechodniów. "Jesteśmy zszokowani i zbulwersowani tym aktem przemocy" - dodał.
Atak maczetą w Warszawie. Rafał Trzaskowski reaguje
Po południu do groźnego incydentu odniósł się również prezydent Warszawy. "Zwróciłem się do Komendy Stołecznej Policji o skierowanie na ulice Warszawy dodatkowych patroli i zaangażowanie wszystkich sił, by jak najszybciej ustalić i zatrzymać napastnika" - przekazał Rafał Trzaskowski.
"Zarekomendowałem objęcie szczególnym dozorem szkół, przedszkoli i miejsc, w których gromadzi się najwięcej mieszkanek i mieszkańców. W akcję włączono siły Straży Miejskiej. Nie ma zgody na agresję" - dodał samorządowiec w internetowym wpisie.
Czytaj więcej