Fatalna sytuacja we Włoszech. Pozrywane dachy, zalane ulice po burzach i tornadach
Skutki ulewnych deszczy i silnego wiatru utrudniają życie mieszkańców północnych Włoch. Znacznie podniósł się poziom wody, zalewając ulice, piwnice i podziemne perony. W wielu miejscach drogi są nieprzejezdne z powodu powalonych deszcz, ucierpiały także domostwa.
Najwięcej szkód zostało wyrządzonych w regionach Lombardia, Toskania, Wenecja Euganejska, Friuli-Wenecja Julijska i Liguria. Nad Mediolanem przeszła gwałtowna burza, która doprowadziła do wylania rzeki Seveso. Woda zalała ulice, przejścia podziemne i drogi dojazdowe do metropolii - informuje agencja ANSA.
Skutki niszczycielskich powodzi we Włoszech
Do podobnej sytuacji doszło w przypadku jeziora Como. W kilku miejscach zamontowane zostały ruchome bariery, by nie dopuścić do zalania okolicznych miejscowości. Do lokalnych podtopień doszło we Friuli-Wenecji Julijskiej, gdzie spadło 150 milimetrów deszczu. Poza tym wiatr powali wiele drzew, co wpłynęło na utrudnienia w ruchu.
W kilku miejscach wystąpiły też lawiny błotne. W Wenecji Euganejskiej, między innymi w Belluno i Treviso, straż pożarna i inne służby interweniowały 80 razy.
W Versilii w Toskanii tornado zerwało część dachów i spowodowało inne zniszczenia w domostwach. Huraganowy wiatr uderzył też w w Viareggio, Lido di Camaiore i Torre del lago, w porywach przekraczając 100 km/h. Wielu odbiorców pozostaje bez prądu.
Żywioł zaatakował także w Alpach. Autostrada Brenner została zamknięta w kierunku północnym na granicy państwa w związku z osunięciem się ziemi, które miało miejsce w nocy na arterii na terytorium Austrii.
Na wtorek wydano czerwony alert w Veneto, a w pięciu innych regionach pomarańczowy.
Czytaj więcej