Rosja. Dmitrij Miedwiediew grzmi na Europę. Wieszczy miliardy dolarów strat

Świat
Rosja. Dmitrij Miedwiediew grzmi na Europę. Wieszczy miliardy dolarów strat
Facebook.com/Dmitry.Medvedev
Dmitrij Miedwiediew, zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej

"Rusofobowie na Zachodzie nieustannie próbują wymazać rosyjską kulturę z historii"- wyliczył propagandysta, wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew. Uznał też, że Europa "wykastrowała się w krwawy sposób i bez znieczulenia", odchodząc od współpracy energetycznej z Kremlem. "Oszacował" również, że firmy, które wycofały się z jego kraju, straciły w sumie miliardy dolarów.

Dmitrij Miedwiediew, który był i prezydentem, i premierem Rosji, stwierdził w niedzielę, że "współpraca z Europą w kwestiach energetycznych jest zamrożona i bezcelowa".

 

Jak uznał, kontrakty z zachodnimi państwami Starego Kontynentu zostały zerwane, ponieważ "przeżywają one ciężkie chwile i mają słabe perspektywy wzrostu". - Ta współpraca jest albo zaprzepaszczona, albo zamrożona na jakiś czas - powiedział, cytowany przez Reutera.

 

ZOBACZ: D. Miedwiediew: Ataki na niemieckie zakłady będą zgodne z prawem międzynarodowym

 

Państwa europejskie masowo zaczęły zrywać kontrakty i współpracę z Kremlem, po tym jak Federacja Rosyjska 24 lutego 2022 roku rozpoczęła pełnoskalowe uderzenie na Ukrainę. 

Dmitrij Miedwiediew przestrzega biznes: Wejście do Rosji będzie bardzo trudne

Miedwiediew w mediach społecznościowych odniósł się też do firm, które zakończyły swoją działalność na terenie Federacji Rosyjskiej. Jego zdaniem poniosły one "kolosalne i nieodwracalne straty" liczone są w dziesiątkach miliardów dolarów.

 

W jego ocenie jest mało prawdopodobne, żeby firmy, które opuściły Rosję, były w stanie odrobić swoje straty finansowe. Nie widzi też szans, aby odbudowały reputację w jego państwie, jeśli zechcą wrócić na ten rynek. "Wejście do Rosji będzie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe" - podkreślił Miedwiediew.

 

ZOBACZ: Miedwiediew wykorzystuje spór Polski i Ukrainy. "Polska wie, co zrobić"

 

Napisał również, że "rusofobowie na Zachodzie nieustannie próbują wymazać rosyjską kulturę". "Nieustannie próbują wymazać z historii Puszkina, Dostojewskiego, Tołstoja, Czajkowskiego, Szostakowicza i innych rosyjskich geniuszy. Nie pozwalają współczesnym postaciom rosyjskiej sztuki pracować w Europie" - pisał.

Miedwiediew o owacjach dla żołnierza Waffen-SS

Bliski współpracownik Władimira Putina nawiązał też do wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w kanadyjskim parlamencie, gdzie w obecności m.ni. premiera tego kraju oklaskiwany był Jarosław Hunka, 98-letni były żołnierz dywizji galicyjskiej Waffen-SS.

 

"Teraz europejscy widzowie teatralni wraz ze swoimi zagranicznymi reżyserami, chętnie dają owacje starym faszystom w ich parlamentach" -  napisał.

 

Po wpadce z 22 września szef kanadyjskiego parlamentu Anthony Rota podał się do dymisji, a władze w Ottawie przeprosiły za incydent, który miał być wynikiem braku świadomości, co do przeszłości 98-latka, który walcząc ramię w ramię z hitlerowcami został określony mianem "ukraińskiego bohatera".

polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie