USA: Sprawca strzelaniny w Lewiston odnaleziony martwy

Świat
USA: Sprawca strzelaniny w Lewiston odnaleziony martwy
PAP/EPA/CJ GUNTHER
Sprawca strzelaniny w Lewiston został odnaleziony martwy

Sprawca strzelaniny w Lewiston w stanie Maine został odnaleziony martwy. Służby przekazały, że podejrzany prawdopodobnie zastrzelił sam siebie. W jego domu znaleziono list zaadresowany do syna. Mężczyzna poszukiwany był w związku ze strzelaniną, do której doszło w środę. Zabił wtedy 18 osób.

Amerykańska policja oraz gubernator stanu potwierdzili, że w piątek wieczorem około 19:45 (2:45 czasu polskiego) podejrzany o masową strzelaninę Robert Card został znaleziony martwy. Zakończyło to dwudniową obławę, w którą zaangażowanych było setki funkcjonariuszy. 

 

ZOBACZ: USA. Strzelanina w Lewiston. Nowe informacje o napastniku


Jak podała agencja AFP, 40-latek zmarł od rany postrzałowej. Mężczyzna prawdopodobnie sam się postrzelił. W jego domu znaleziono list samobójczy zaadresowany do syna. Nie wskazywał on jednak motywu zbrodni.
 
Jego ciało znaleziono w Lisbon Falls - na południowy wschód od Lewiston. Miejsce znajduje się w pobliżu centrum recyklingu, czyli dawnego miejsca zatrudnienia Carda. 

Sprawca masowej strzelaniny znaleziony martwy. Władze kraju reagują

- Oddycham dziś z ulgą, wiedząc, że Robert Card nie stanowi już dla nikogo zagrożenia - powiedziała gubernator Janet Mills podczas konferencji prasowej.


Takie samo stanowisko powtórzyła amerykańska senator ze stanu Maine, Susan Collins. "Dziś wieczorem mieszkańcy stanu Maine mogą odetchnąć z ulgą. Dziękujemy odważnym ratownikom, którzy dzień i noc pracowali, aby znaleźć tego zabójcę" - napisała w swoich mediach społecznościowych.

 

ZOBACZ: USA. W strzelaninie zginęły 22 osoby, kilkadziesiąt zostało rannych. Trwa obława policji

 

"Kiedy dziś wieczorem prezydent Biden zadzwonił do mnie i powiedział, że odnaleziono sprawcę ohydnych ataków w Lewiston, oboje wyraziliśmy nasze głębokie uznanie dla odwagi i determinacji tych odważnych mężczyzn i kobiet" - dodała. 

 


Sam prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził swoją wdzięczność funkcjonariuszom w oświadczeniu wydanym przez Biały Dom. "Będę w dalszym ciągu robił wszystko, co w mojej mocy, aby zakończyć epidemię przemocy z użyciem broni. Społeczność Lewiston - i wszyscy Amerykanie - nie zasługują na nic innego" - oznajmił Joe Biden. 

Strzelanina w Maine. Zginęło 18 osób

Do zabójstw doszło w środę. 40-letni Card najpierw zaatakował w lokalnej kręgielni, potem w barze w centrum Lewiston. W pierwszym miejscu zginęło siedem osób, a w drugim osiem. Kolejne trzy osoby zmarły w szpitalu. W wyniku strzelaniny śmierć poniosło 18 osób, a 13 zostało rannych.

 

ZOBACZ: Obława na Grzegorza Borysa. Policja rozszerzyła teren poszukiwań


Ofiarami były przypadkowe osoby. W piątek ustalono, że najstarszymi zmarłymi było 70-letnie małżeństwo. Z kolei najmłodsza ofiara miała raptem 14 lat.


Zagraniczne media stwierdziły, że atak w Lewiston był najkrwawszą masową strzelaniną w USA w tym roku.

Karina Jaworska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie