Australia. Chciał posurfować. Zderzył się z wielorybem

Świat
Australia. Chciał posurfować. Zderzył się z wielorybem
TikTok/SkyNews
55-letni Australijczyk zderzył się z wielorybem w trakcie surfowania

55-latek z Australii zderzył się z wielorybem u wybrzeży Sydney. Mężczyzna pływał na desce surfingowej, gdy ogromne zwierzę wyskoczyło na powierzchnię i zepchnęło go do wody, a następnie pociągnęło w głąb oceanu. Australijczykowi udało się uwolnić i ostatecznie nic mu się nie stało. Wszystko nagrała kamera.

55-letni Australijczyk Jason Breen surfował przy wybrzeżu w okolicach Sydney, gdy przytrafiła mu się historia rodem z legend o przygodach marynarzy. Mężczyzna spotkał się oko w oko z wielorybem. Na jego szczęście nie skończył w brzuchu ogromnego zwierzęcia. Skończyło się jedynie na strachu.

Spotkanie z wielorybem

Jason Breen surfował w jednej z zatok niedaleko stolicy Australii. Wtedy, tuż przy mężczyźnie, z wody wyskoczył nagle wieloryb. Masywne zwierzę zepchnęło 55-latka z deski i wciągnęło go pod wodę.

 

ZOBACZ: Pies bohater. Uratował nastolatka przed śmiercią


W momencie zderzenia zwierzę zahaczyło o linkę, którą deska surfingowa była przywiązana do nogi Breena. Gdy ponownie zanurkowało, pociągnęło mężczyznę za sobą w głąb oceanu. Na głębokości około 10 metrów udało mu się uwolnić.


"Poczułem zerwanie linki, dzięki czemu uwolniłem się spod ciała wieloryba i byłem w stanie wypłynąć na powierzchnię" - relacjonował swoją niecodzienną przygodę Australijczyk w rozmowie z portalem 9NEWS.

Spotkanie z wielorybem. Mężczyźnie nic się nie stało

Mężczyzna może mówić o ogromnym szczęściu. Ze spotkania z wielorybem wyszedł bez szwanku. Jak sam twierdzi, pomogło mu to, że zwierzę było jeszcze młode i nie osiągnęło pełnych rozmiarów. Spotkanie z dorosłym osobnikiem mogłoby się skończyć znacznie gorzej.

 

ZOBACZ: Turyści szli po szklanym moście. Nagle zaczął pękać


Choć jego historia brzmi niewiarygodnie, 55-latek ma niepodważalne dowody jej autentyczności. Zdarzenie nagrała kamera, którą miał przy sobie, choć, jak twierdzi, nie miał pojęcia, że była włączona.


"To była niezwykła sytuacja, jedna na milion. (...) Ocean jest ogromny. Na lądzie przypadkiem stał człowiek, który filmował, tak, jak moje GoPro. Wcale wtedy nie nagrywałem, więc to, że wszystko się zarejestrowało jest niesamowite" - powiedział Breen w wywiadzie dla 9NEWS.

Wypadki z udziałem wielorybów

Bezpośrednie spotkania ludzi z wielorybami jak to, które przeżył Jason Breen są rzadkością. Gdy już jednak do nich dojdzie, skutki bywają tragiczne.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Ślimaki opanowały skrzynkę pocztową. "Twój list może mieć ślady skubania"


Do takiego wypadku doszło pod koniec września, również w pobliżu Sydney. Łódź, na której przebywało dwóch mężczyzn, zderzyła się z wielorybem. W wyniku uderzenia rybacy wpadli do wody. Jeden z nich zginął na miejscu.

Kajetan Leśniak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie