Chiński myśliwiec przeleciał o włos od amerykańskiego bombowca. "Niebezpieczne i nieprofesjonalne"
Zaledwie trzy metry dzieliły chiński myśliwiec od amerykańskiego bombowca. Przedstawiciele armii USA stwierdzili, że przechwycenie ich samolotu nad Morzem Południowochińskim zostało przeprowadzone w sposób "niebezpieczny i nieprofesjonalny". Dowództwo wojsk amerykańskich operujących w rejonie Indo-Pacyfiku opublikowało nagranie jak J-11 przelatuje przy B-52.
We wtorek ad Morzem Południowochińskim doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem chińskiego myśliwca J-11 i amerykańskiego bombowca B-52. Dowództwo armii USA w rejonie Indo-Pacyfiku opublikowała nagranie, na którym wdać, jak maszyny znajdują się od siebie w odległości około trzech metrów.
"Pilot mógł być nieświadomy"
Według strony amerykańskiej przechwycenie bombowca zostało przeprowadzone w sposób "niebezpieczny i nieprofesjonalny, a pilot wykazał się słabymi umiejętnościami zbliżając się do B-52 z niekontrolowaną nadmierną prędkością, lecąc poniżej, przed i w promieniu trzech metrów od B-52, narażając oba statki powietrzne na niebezpieczeństwo kolizji".
Amerykanie uważają, że chiński pilot mógł nie być świadomy, jak blisko było od zderzenia obu maszyn.
ZOBACZ: Doradca prezydenta USA: Chiny przygotowują się do wojny ze Stanami Zjednoczonymi
"Przechwycenie ChRL odbyło się w nocy, przy ograniczonej widoczności, w sposób sprzeczny z międzynarodowymi przepisami i normami bezpieczeństwa lotniczego" - czytamy w komunikacie. Amerykańscy wojskowi zaznaczyli, że statek powietrzny zbliżając się do innego obiektu powinien zwracać należytą uwagę na bezpieczeństwo.
Niemal 200 incydentów w ciągu dwóch lat
W oświadczeniu amerykańscy wojskowi poinformowali, że przed kilkoma dniami Departament Obrony opublikował China Military Power Report, który zawiera przykłady ponad 180 podobnych incydentów w rejonie Indo-Pacyfiku, do których dochodziło od jesieni 2021 roku.
"Departament opublikował zbiór odtajnionych zdjęć i filmów przedstawiających niebezpieczny wzorzec represyjnych i ryzykownych zachowań operacyjnych Armii Ludowo-Wyzwoleńczej przeciwko amerykańskim statkom powietrznym, działającym zgodnie z prawem w międzynarodowej przestrzeni powietrznej w regionach Morza Wschodniego i Południowochińskiego" - czytamy.
ZOBACZ: Chiny. Władimir Putin wylądował w Pekinie. Weźmie udział w Forum Pasa i Szlaku
Ely Ratner, urzędnik Pentagonu odpowiedzialny za bezpieczeństwo w tej części globu powiedział, że w ciągu ostatnich dwóch lat Stany Zjednoczone zaobserwowały więcej przypadków "ryzykownych" zachowań chińskich pilotów niż w całej poprzedniej dekadzie.
Strona chińska nie akceptuje obecności amerykańskich okrętów i samolotów bojowych w rejonie Indo-Pacyfiku. Rzecznik ministerstwa obrony w Pekinie odpowiadając w czwartek na pytania dziennikarzy dotyczące incydentów stwierdził: "to strona amerykańska jest prawdziwym prowokatorem, podmiotem podejmującym ryzyko i zakłócającym porządek".
Czytaj więcej