Hongkong chce zachęcić rodziców do posiadania potomstwa. Tysiące dolarów na dziecko
Hongkong walczy z niskim wskaźnikiem urodzeń oferując potencjalnym rodzicom zachętę finansową. Chińskie miasto proponuje 2500 dolarów za każde urodzone dziecko. Okazuje się jednak, że kwota nie rekompensuje innych problemów, z którymi zmagają się jego mieszkańcy.
Nowy program polityki społecznej w Hongkongu ogłosił gospodarz miasta John Lee Ka-chiu, który uważa, że obecny współczynnik urodzeń na jedną kobietę (0,9) jest zbyt niski. Jego zdaniem, aby zapewnić stabilność populacji całego miasta potrzebny jest wynik co najmniej na poziomie 2,1. Dlatego też, ma konkretną ofertę dla mieszkańców.
Jak informuje CNN Ka-chiu ogłosił, że od teraz do 2026 roku rodzice nowo narodzonych dzieci otrzymają pomoc finansową w wysokości 20 000 dolarów hongkońskich, czyli ponad 10 tysięcy złotych.
ZOBACZ: W Polsce rodzi się mniej dzieci. Poseł: Bo mamy mniej kobiet
To jeszcze nie wszystko. Urzędnicy proponują też obniżenie opłaty skarbowej dla kupujących domy z 15 do 7,5 procent. Oprócz tego po pojawieniu się na świecie noworodka, będzie można też odliczyć sobie dodatkową kwotę z podatku.
Dziecko kosztuje znacznie więcej
Z problemem niskiej dzietności borykają się także inne azjatyckie miasta. Mają one jednak znacznie lepszą ofertę dla rodziców. W swoim reportażu CNN przywołuje chociażby Singapur, który oferuje zasiłek w wysokości 8036 dolarów na pierwsze i drugie dziecko oraz 9497 dolarów na trzecie dziecko, a także cztery tygodnie urlopu ojcowskiego (do 16 tygodni w przypadku urlopu macierzyńskiego), bezpłatny urlop na opiekę nad niemowlęciem i ulgi podatkowe dla pracujących matek.
ZOBACZ: Japonia. Ulotki z listą obowiązków żon wobec mężów. Burmistrz miasta przeprasza
Jak przekonuje portal biorąc pod uwagę wysokie koszty życia w Hongkongu, oferowana pomoc to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Do takich wydatków zaliczają się m.in. koszt opłacenia żłobka, a także codzienne wydatki podczas zakupów oraz bieżące rachunki.
- Nie wystarczy to nawet na pokrycie jednej miesięcznej raty mojego kredytu hipotecznego, a także rachunków za gaz i prąd - powiedział jeden z mieszkańców miasta Ken Lau, którego cytuje CNN. Inna kobieta podkreśliła, że wsparcie to nie wystarczy nawet na zatrudnienia niani poporodowej, która zajmuje się dzieckiem, umożliwiając kobiecie odzyskanie sił po porodzie. Taka usługa kosztuje 2556 dolarów.
Czytaj więcej