Gdynia. Trwają poszukiwania Grzegorza Borysa. Śmigłowce, psy tropiące i setki policjantów
Rozpoczęła się siódma doba poszukiwań 44-letniego Grzegorza Borysa, który jest podejrzany o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Około tysiąca funkcjonariuszy policji i Żandarmerii Wojskowej prowadzi działania w lasach okalających Trójmiasto. W obławie wykorzystywane są też śmigłowce. Mimo to mężczyzna pozostaje na wolności.
Policja w środę prowadziła intensywne działania w gdyńskiej dzielnicy Karwiny. To właśnie stamtąd uciekł w piątek Grzegorz Borys. Mimo, że zwiększono liczbę patroli i wzmocniono je grupami z psami tropiącymi, obława dotychczas nie przyniosła pożądanego skutku.
44-letniego żołnierza, który podejrzany jest o zabójstwo własnego syna, siódmą dobę poszukują policjanci i funkcjonariusze ŻW. - Do dyspozycji mamy cały czas tysiąc osób, które działają rotacyjnie - powiedziała Polastnews.pl kom. Karina Kamińska, rzecznik prasowa KWP w Gdańsku.
- Policjanci zmieniają się, ale poszukiwania nie zostały przerwane nawet na minutę - mówiła wcześniej dla Polsat News.
Media donoszą o uciekającej w lesie postaci
Działań nie ułatwia trudny teren, na którym dominują wzgórza morenowe, a także umocnienia, które są pozostałością po II wojnie światowej. - W poszukiwaniach biorą też udział śmigłowce policji i marynarki wojennej - dodała Kamińska.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji do jakich dotarła PAP, właśnie jedna z maszyn prowadzących działania z powietrza miała na chwilę namierzyć postać na terenie objętym poszukiwaniami. Uciekającego człowieka mieli też widzieć w lesie funkcjonariusze. Kamińska dla dobra poszukiwań nie skomentowała tych doniesień.
Policja zakłada, że Borys nie uciekł daleko
- Sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania za Grzegorzem Borysem - przekazała we wtorek Interii rzeczniczka prokuratury w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
ZOBACZ: Gdynia. Poszukiwania Grzegorza Borysa. Wysłano alert RCB
Według wersji policjantów Borys nie uciekł za granicę. - Zakładamy, że poszukiwany jest na terenie, na którym prowadzimy działania -powiedziała Kamińska.
Grzegorz Borys jest poszukiwany w sprawie zabójstwa 6-letniego dziecka
Od piątku trwają intensywne poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa, który jest podejrzanym w sprawie zabójstwa swojego 6-letniego syna w Gdyni na osiedlu Fikakowo. Ciało chłopca odnalazła matka, która wróciła z pracy.
- Wiemy, że dziecko miało poderżnięte gardło. W przestrzeni medialnej pojawiają się informacje, że w mieszkaniu znaleziono także ciało psa, choć ta informacja nie została potwierdzona przez policję - przekazywała reporterka Polsat News Anna Gonia-Kuc.
ZOBACZ: Poszukiwania G. Borysa. Prokuratura wnioskuje o Europejski Nakaz Aresztowania
Na miejscu zdarzenia odnaleziono odręcznie zapisaną wiadomość. "Przepraszam za wszystko, wszyscy jesteście bestiami". Notatka ma zostać poddana badaniu grafologicznemu, co potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.
Od poniedziałku policja apeluje do mieszkańców okolic Gdyni, aby wstrzymali się z wszelkiego rodzaju wycieczkami do przeszukiwanego Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego między Karwinami a Chwarznem. Z uwagi na dobro śledztwa, funkcjonariusze nie mogą przekazać, gdzie dokładnie szukają mężczyzny.
Czytaj więcej