"Interwencja": Wygrali z bankiem, ale pieniądze nie trafiły na ich konto
Pan Jacek i pani Joanna z okoli Torunia wygrali z bankiem proces o unieważnienie umowy frankowej. Wyrok uprawomocnił się w ubiegłym roku. Podczas procesu małżeństwo korzystało z usług radcy prawnego z Grudziądza. Bank miał wypłacić 143 tysiące złotych. Ale konto małżeństwa wpłynęło jedynie 43 tysiące złotych. Reszta zaginęła. Materiał "Interwencji".
- W pierwszej instancji sąd zasądził nam 143 tysiące złotych, tytułem odsetek i zwrotu kapitału. Bank odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku i po kilku miesiącach sąd apelacyjny podtrzymał wyrok. Na moje konto wpłynęły 43 tysiące złotych – opowiada pan Jacek.
Bank wypłacił jedynie 43 tysiące złotych, więc zaczęła się batalia o pozostałe 100 tysięcy złotych. Z pomocą tego samego radcy prawnego.
- Zadawałem mu ciągle pytania. O to, kiedy będą te pieniądze, kiedy bank wypłaci, a pan mecenas odpowiadał, że walczy z bankiem, który się opiera. Mówił, że ma chore dziecko i muszę się uzbroić w cierpliwość – wspomina pan Jacek.
ZOBACZ: "Interwencja": Wybudowali dom, ale się nie wprowadzą. Od czterech lat czekają na wodę
- Później mecenas powiedział, że pieniądze bank wypłacił, ale nie trafiły na nasze konto, bo jego pracownik pomylił numery i pieniądze trafiły na inne konto. Ale obiecał, a był to maj, że w przeciągu dwóch, trzech miesięcy pieniądze na pewno znajdą się na naszym koncie. Pierwsza wersja była do końca czerwca, mówię damy mu szansę, ale nie ma. Później, że do końca sierpnia, następnie do 4 września, a teraz, że do końca roku – tłumaczy pani Joanna.
Batalia o pieniądze od radcy prawnego. Sprawa trafiła do prokuratury
Pan Jacek i pani Joanna bezskutecznie próbują odzyskać pieniądze od radcy prawnego. Sprawę zgłosili prokuraturze i Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Toruniu.
„Skarga (…) na radcę prawnego (…) wpłynęła do Okręgowej Izby Radców Prawnych w Toruniu w dniu 6 października br. Pismem z dnia 10 października br. wystąpiłem do radcy prawnego o ustosunkowanie się do stawianych mu w skardze zarzutów” – poinformował Rafał Śnieżawski, rzecznik dyscyplinarny OIRP w Toruniu.
ZOBACZ: "Interwencja": Ogromne dopłaty za ogrzewanie. Bunt na osiedlu
Próbujemy skontaktować się z radcą prawnym. Jedziemy do Grudziądza na umówioną z nim rozmowę. Prawnik nie chce się spotkać w swojej kancelarii, tylko w neutralnym miejscu. Niestety, w ostatniej chwili spotkanie odwołuje.
Płacą za błąd pracownika kancelarii
To oświadczenie, które wysłał ekipie "Interwencji" radca prawny:
W nawiązaniu do prowadzonej korespondencji wskazuję, iż Państwo J. J. B. uzyskali wyrok zasądzający kwotę wyrażoną w PLN w wysokości 64628,43 oraz kwotę 4436,86 CHF. Kwoty te nie zostały wypłacone przez Bank z uwagi na skorzystanie przez Bank z przysługującego mu prawa potrącenia, co było i jest przedmiotem odrębnego postępowania. Bank wypłacił bezpośrednio Klientom kwotę bezsporną, wynikającą z ustalenia nieważności samej umowy kredytowej.
ZOBACZ: "Interwencja". Niepełnosprawni okradzeni. Z kont zniknęło pół miliona złotych
Wyegzekwowaniem kwoty wyrażonej w PLN w wysokości 86456,01 zajmował się Komornik Sądowy. W wyniku błędu pracownika Kancelarii kwota ta została przekazana na niewłaściwy numer rachunku bankowego, o czym Państwo B. zostali niezwłocznie poinformowani, a także za ich wiedzą i zgodą sprawa była konsultowana z Ubezpieczycielem, co niestety nie przyniosło zamierzonego rezultatu.
Ostatecznie, na mocy zawartego porozumienia i w związku z uzyskaniem w dniu 20.10.2023 r. od obecnego pełnomocnika Państwa B. prawidłowego numeru rachunku bankowego, Państwo B. uzyskają świadczenie do dnia 27.10.2023 r. (o ile już to nie nastąpiło) w uzgodnionej wysokości, co ma na celu przejęcie zobowiązania i polubowne rozwiązanie zaistniałej sytuacji, na co zgodę wyraziły wszystkie strony.
Materiał wideo można zobaczyć na stronie "Interwencji".
Czytaj więcej