Hiszpania. Policjanci starli się z protestującymi strażakami
Miotacze ognia i starcie z policją - tak wyglądał protest strażaków w Hiszpanii. Funkcjonariusze zapowiedzieli, że złożą zawiadomienie do prokuratury wobec strażaka, który miał zranić dwóch funkcjonariuszy. Mundurowi od lat domagają się podwyżek ze względu na rosnące ryzyko podczas służby, które związane jest ze zmianą klimatu.
Dwóch policjantów i jeden strażak zostali ranni podczas poniedziałkowych protestów w Ourense w północno-zachodniej Hiszpanii. Formacje starły się przed budynkiem Rady Prowincji Ourense, kiedy strażacy chcieli dostać się do środka.
Hiszpania. Starcie między policjantami a strażakami
Policjanci ochraniali budynek Rady Prowincji Ourense przez protestującymi, wyposażeni w tarcze i pałki. Strażacy - według policji - byli przygotowani do ataku - mieli farby, flary i miotacze ognia. Między formacjami doszło do starcia.
ZOBACZ: Francja: Protestujący wylali setki litrów wina. Pogłębia się kryzys
Policja kilka godzin po incydencie poinformowała, że złoży zawiadomienie do prokuratury wobec strażaka, który miał ranić dwóch funkcjonariuszy. Protesty strażaków określono jako "radykalne", a atak na policję jako skoordynowaną i przemyślaną akcję, w której używali gaśnic i rac, tworząc zasłonę dymną, aby nie można ich było zidentyfikować.
Protesty strażaków w Hiszpanii. Na dzisiejszym się nie skończy
Od kilku miesięcy protesty strażaków w Hiszpanii przybierają na sile. Mundurowi już od lat domagają się wyższych zarobków. Według strażaków ich warunki pracy znacząco się pogorszyły w ostatnim czasie przez zmiany klimatu - pożary wybuchają dużo częściej i są coraz bardziej niebezpieczne.
Kolejne protesty zaplanowano na 27 października przed Radą Prowincjalną A Coruña i 31 października przed Radą Prowincjalną Lugo.
Jeśli postulaty strażaków nie zostaną spełnione do tego czasu, kolejna demonstracja zaplanowana jest na 17 listopada w Santiago de Compostela.
Czytaj więcej