Atak na szpital w Strefie Gazy. Francja wskazuje na winnego
Wybuch w szpitalu w Gazie nie został spowodowany atakiem rakietowym Izraela, ale najprawdopodobniej był skutkiem błędu popełnionego podczas wystrzelenia palestyńskiej rakiety - poinformowała w piątek dyrekcja francuskiego wywiadu wojskowego.
Władze palestyńskie podały, że we wtorek późnym wieczorem w wybuchu w szpitalu Al-Ahli al-Arabi zginęło 471 osób. Izrael twierdzi, że wybuch był spowodowany nieudanym wystrzeleniem rakiety przez bojowników.
ZOBACZ: Strefa Gazy. Rodziny, którym nakazano ewakuację, wracają do swoich domów
Wybuch w szpitalu w Gazie. Francja wskazuje na winnego
Ministerstwo zdrowia Gazy wskazało, że był to izraelski atak rakietowy, natomiast Izrael stwierdził, że wybuch był spowodowany nieudanym wystrzeleniem rakiety przez bojowników.
"Nic nie pozwala nam powiedzieć, że był to izraelski atak, najbardziej prawdopodobny scenariusz to palestyńska rakieta, która uległa wypadkowi" - oświadczył francuski wywiad wojskowy.
ZOBACZ: USA. Biały Dom prosi o miliardy dla Izraela i Ukrainy. "Świat patrzy"
Z niejawnego raportu amerykańskiego wywiadu, z którym zapoznała się w czwartek Reuters, szacuje liczbę ofiar śmiertelnych wtorkowego wybuchu w szpitalu w Strefie Gazy na "prawdopodobnie od 100 do 300 osób", ale zaznacza, że liczba ta może ulec zmianie.
Czytaj więcej