Pożar na plebanii w Kozłowie. Jedna osoba zginęła
W Kozłowie w powiecie gliwickim doszło do pożaru na plebanii, w którego wyniku zginęła jedna osoba. Służbom nie udało się ustalić tożsamości ofiary, konieczne do tego będą badania DNA. Podejrzewa się jednak, że zmarły to lokalny wikary, który miał przebywać na plebanii w czasie, gdy wybuchł pożar. Policji nie udało się z nim skontaktować.
W sobotę w godzinach porannych w Kozłowie pod Gliwicami wybuchł pożar. Ogień pojawił się w budynku tamtejszej plebanii. Chwilę po godz. 7 rano zauważył go przechodzień, który powiadomił o zdarzeniu służby. Na miejsce przyjechało siedem zastępów straży pożarnej, którym udało się ugasić pożar.
Według wstępnych ustaleń źródłem pożaru mógł być kominek, który służył do ogrzewania pomieszczenia.
W pożarze zginęła jedna osoba
Według doniesień na plebanii miał tego dnia nocować wikary. Gdy strażacy weszli do budynku, dokonali przerażającego odkrycia.
ZOBACZ: Elbląg. Śmiertelny wypadek podczas Rajdu. Nie żyje 36-latek
- W trakcie przeszukiwania pogorzeliska ujawniono ofiarę śmiertelną - przekazał w rozmowie z polsatnews.pl kpt. Damian Dudek, oficer prasowy komendanta miejskiego PSP w Gliwicach.
Służby nie potwierdziły tożsamości ofiary. Konieczne będą badania DNA
Ze względu na stan w jakim odnaleziono szczątki, identyfikacja ofiary na miejscu nie była możliwa.
- Straż pożarna podała, że w trakcie pożaru temperatura wynosiła 1000 stopni. Proszę sobie wyobrazić w jakim stanie było ciało - tłumaczył rzecznik prasowy komendy miejskiej policji w Gliwicach podinspektor Marek Słomski.
ZOBACZ: "Interwencja". Śmierć pięciolatka w Poznaniu. Mieszkańcy o zabójcy: Coś mu odwaliło
Do ustalenia tożsamości zmarłej osoby konieczne będzie przeprowadzenie badania DNA.
Mimo to rzecznik nie wyklucza, że ofiarą jest wikary. W rozmowie z polsatnews.pl podinspektor Słomski potwierdził, że służbom nie udało się skontaktować z duchownym i na chwilę obecną pozostaje on zaginiony.
Czytaj więcej