Zmarł piłkarz sir Bobby Charlton. Był legendą Anglii i Manchesteru United

Świat
Zmarł piłkarz sir Bobby Charlton. Był legendą Anglii i Manchesteru United
AP Photo/Jon Super
Sir Bobby Charlton

Sir Bobby Charlton zmarł w wieku 86 lat. Był piłkarzem Manchesteru United. W 1958 roku przeżył katastrofę lotniczą w Monachium, w której zginęło wielu jego kolegów z drużyny. Z reprezentacją Anglii zdobył mistrzostwo świata w 1966 roku. Sportowiec w ostatnich latach życia zmagał się z demencją.

Sir Bobby Charlton, znany ze swojego potężnego strzału i charakterystycznej fryzury, podczas 20-letniej kariery w Manchesterze United zdobył trzy mistrzostwa Anglii, puchar tego kraju oraz Puchar Europy.

 

Charlton był uważany za jednego z największych piłkarzy tego klubu. Wystąpił 758 razy dla "Czerwonych Diabłów", strzelając 249 bramek. Oba rekordy utrzymywały, dopóki Ryan Giggs nie pokonał pierwszego z nich w 2008 roku, a Wayne Rooney drugiego dziewięć lat później.

 

Charlton zagrał 106 razy dla Anglii. Strzelił 49 bramek.

 

"Manchester United jest pogrążony w żałobie po śmierci Sir Bobby'ego Charltona, jednego z największych i najbardziej ukochanych zawodników w historii naszego klubu" - poinformował klub w oświadczeniu.

 

 

Bobby Charlton nie żyje. W 2016 roku na jego cześć nazwano jedną z trybun na Old Trafford

Bobby Charlton urodził się 11 października 1937 roku w Ashington. Do Manchesteru United dołączył jako uczeń w 1953 roku.

 

Zadebiutował w pierwszej drużynie w 1956 roku na kilka dni przed swoimi 19. urodzinami i strzelił dwa gole w wygranym 4:2 meczu z Charlton Athletic. Pod koniec sezonu stał się stałym członkiem zespołu z Old Trafford.

 

W lutym 1958 roku Charlton zdobył dwa gole w zremisowanym 3-3 meczu z Red Star Belgrad w ćwierćfinale Pucharu Europy. W drodze powrotnej samolot drużyny rozbił się na zaśnieżonym lotnisku w Monachium. Zginęły wtedy 23 osoby, w tym ośmiu jego kolegów.

 

"Przeżywszy traumę katastrofy lotniczej w Monachium w wieku zaledwie 20 lat, grał tak, jakby każdy mecz był dla jego poległych kolegów" - przekazał Manchester United.

 

ZOBACZ: Legendarny piłkarz Pele nie żyje. Miał 82 lata

 

Bobby Charlton w 1966 roku zdobył wraz z reprezentacją Anglii Puchar Świata. "Ten dzień zapisał się w moim sercu i świadomości tak mocno, że już w trakcie jego trwania wiedziałem, że nigdy nie zniknie" - napisał piłkarz o zwycięstwie 4:2 nad RFN w finale.

 

W tym samym roku został uhonorowany prestiżową "Złotą Piłką" przez magazyn "France Football".

 

 

Piłkarz pozostał w Manchesterze United do 1973 roku. Potem przeniósł się do Preston North End, gdzie spędził dwa lata jako menedżer zawodników. Zaliczył krótkie okresy w lidze irlandzkiej i w Australii, po czym przeszedł na emeryturę.

 

Bobby Charlton został mianowany dyrektorem Manchesteru United w 1984 roku i przez dziesięciolecia był regularnie obecny na Old Trafford. W 2016 roku na jego cześć nazwano jedną z trybun.

 

W 1994 roku został uszlachcony przez królową Elżbietę II. W 2020 roku przekazano, że Bobby Charlton zmaga się z demencją. W tym samym roku zmarł w wieku 85 lat jego brat - Jack Charlton, również legenda angielskiego futbolu i mistrz świata 1966.

Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie