Donald Tusk zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego. "Co wy tam palicie?"
W ostatnich dniach politycy opozycji twierdzili, że po wyborach parlamentarnych w instytucjach państwowych trwa niszczenie dokumentów. Teraz do sprawy odniósł się Donald Tusk, który publicznie zagadnął o to Jarosława Kaczyńskiego. Zacytował przy tym wypowiedź ze znanego filmu.
"Kaczyński, co wy tam palicie? Przecież kopie są już u nas" - napisał na Twitterze Donald Tusk. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej nawiązał w ten sposób do sceny z filmu "Psy" w reżyserii Władysława Pasikowskiego.
W ostatnich dniach politycy opozycji informowali, że otrzymują sygnały o niszczeniu dokumentów w ministerstwach i wojsku, po tym, jak w ostatnich wyborach parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość zdobyło mniej mandatów od trzech głównych partii opozycyjnych. W czwartek przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział, że "dostają informacje, że rozpoczął się jakiś niebezpieczny proces niszczenia w wojsku dokumentów.
- Wyszły dyrektywy ze Sztabu Generalnego dotyczące tego, że niektóre dokumenty mają prawo zniknąć - mówił.
ZOBACZ: Włodzimierz Czarzasty o "niszczeniu dokumentów" przez PiS
Informacje o likwidacji dokumentów przez służby specjalne nieoficjalnie przekazywał RMF FM również Marek Biernacki, były minister koordynator służb specjalnych. - 16 października w służbach, zwłaszcza wojskowych, zapadła decyzja o likwidacji dokumentów tzw. niearchiwalnych. De facto można likwidować wszystko - mówił.
W. Czarzasty: Na sto procent niszczą dokumenty
Podobną tezę powtórzył w czwartek wieczorem przewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty w "Gościu Wydarzeń". Polityk stwierdził, że ma na nią dowody.
- Na sto procent niszczą dokumenty. Za dwa miesiące wyłożymy tyle konkretów, które posprawdzamy, że stół Polsatu się ugnie. Nawet ten solidny stół, bo Polsat to solidna firma - powiedział Włodzimierz Czarzasty.
Poseł o scenach jak z filmu "Psy"
W czwartek wieczorem o niszczeniu dokumentów napisał również poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba.
"Dostaje sygnały o wywożonych w nocy setkach worków ze zmielonymi dokumentami, naprędce szukanych specjalistów od uszkadzania twardych dysków i pierwszych zatopionych laptopach. Sceny jak z filmu „Psy”!" - napisał na Twitterze polityk.
Także Michał Szczerba informował w środę, że na pięć dni przed wyborami Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ogłosiła przetarg na niszczarki dokumentów.
S. Żaryn: To bzdura
Całą sprawę skomentował zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Doniesienia o niszczeniu dokumentów nazwał dezinformacją.
ZOBACZ: "Próba destabilizacji". Stanisław Żaryn reaguje na oskarżenia o niszczenie dokumentów
"Niektórzy politycy opozycji szerzą kłamstwa twierdząc, że w strukturach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo RP trwa niszczenie dokumentów. To bzdura. Kolportowanie takich nonsensów to działanie polityczne oraz próba destabilizacji opinii publicznej" - napisał.
Czytaj więcej