Francja: Protestujący wylali setki litrów wina. Pogłębia się kryzys
Francuscy winiarze mają dosyć importu wina z Hiszpanii. W czwartek rozpoczęli protest, podczas którego wdarli się na naczepy ciężarówek i rozbili butelki z trunkiem pochodzącym z Półwyspu Iberyjskiego. Lider oburzonych plantatorów stwierdził, że rozpoczęła się "wojna ekonomiczna przeciwko przestępcom gospodarczym".
Winiarze zorganizowali protest na placu poboru opłat w miasteczku Le Boulou, leżącym niedaleko granicy z Hiszpanią. Kilkudziesięciu Francuzów zablokowało jadące z Hiszpanii tiry i weszło na ich naczepy.
Demonstranci zniszczyli kilka transportów wina. Rozbijali butelki i wylewali ich zawartość. Jeden z nich użył nawet młota budowlanego do tłuczenia szkła.
ZOBACZ: Francja. Awantura na placu budowy. Zakonnica kontra aktywista
Stojący na czele protestu Frederic Rouanet, który jest przewodniczącym Związku Producentów Wina z Aude, powiedział, że rozpoczęli "wojnę ekonomiczną przeciwko przestępcom gospodarczym, którzy wykorzystują zrujnowanych plantatorów winorośli". - Zamierzamy odebrać im możliwość importu wina - obwieścił.
Francja: Kryzys na rynku wina. Konsumenci sięgają po inne trunki
Jak donosi francuski portal Vitisphere, w demonstracji uczestniczyli plantatorzy winorośli z regionu Langwedocja Roussillon. Poza wylewaniem hiszpańskiego wina palili opony i utrudniali przejazd pojazdom.
W ostatnich miesiącach Francuzi mierzą się z kryzysem na rynku wina. Najpierw branża boleśnie odczuła pandemię koronawirusa i związane z nią zamknięcie restauracji. Następnie pojawiły się problemy związane z rosnącymi kosztami życia Europejczyków, wywołane skokiem cen energii i rosyjską agresją na Ukrainę.
ZOBACZ: Francja: Paraliż na lotniskach. Alarmy bombowe w ośmiu portach
W konsekwencji popyt na wino z Francji spadł. Do problemów dołożyły się również długoterminowe zmiany wśród konsumentów, którzy coraz częściej wybierają piwo i inne alkohole. Francuscy producenci uważają, że kłopoty pogłębiane są przez import wina z Hiszpanii, często tańszego od tego produkowanego nad Loarą.
Pod koniec sierpnia rząd w Paryżu poinformował, że przeznaczy na pomoc winiarzom z Bordeaux 200 mln euro. Pieniądze miały posłużyć na skupienie i zniszczenie alkoholu, co miało pomóc w podniesieniu cen wina.
Czytaj więcej