Włochy. Konkurs na najbrzydszego obywatela. Zwycięzca zdobył piąty tytuł z rzędu
"Najbrzydszy Włoch" to tytuł przyznawany każdego roku we włoskiej miejscowości Piobbico przez założony tam Klub Brzydali. W 2023 roku to nietypowe wyróżnienie zdobył żyjący w miasteczku Daniele Isabettini, dla którego było to już piąte zwycięstwo z rzędu. Mężczyzna deklaruje, że jest dumny ze swojego wyglądu, a tytuł "najbrzydszego Włocha" przyczynił się do znaczącej poprawy jakości jego życia.
Piobbico to mała miejscowość w centralnych Włoszech. Mieszka w niej mniej niż dwa tysiące osób, wśród nich człowiek o osobliwym tytule "najbrzydszego Włocha".
Zawody organizuje Klub Brzydali
To unikalne wyróżnienie przyznawane jest przez Club dei Brutti, dosłownie Klub Brzydali - organizację założoną w Piobbico przed ponad stu laty. Jej motto brzmi "brzydota jest cnotą, piękno niewolą".
ZOBACZ: Jechali na posiedzenie europarlamentu. Trafili do Disneylandu
Początkowo pełniła funkcję agencji matrymonialnej. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku stała się wyrazem protestu przeciwko kultowi piękna cielesnego. Jej członkowie, których na świecie jest obecnie około 35 tysięcy, za najważniejsze w innych uznają piękno wewnętrzne, inteligencję i życzliwość.
Pięciokrotny mistrz jest dumny ze swojego wyglądu
Do klubu może dołączyć każdy, niezależnie od urody. Jednak "najbrzydszy Włoch" może być tylko jeden.
Jest nim Daniele Isabettini. W przeszłości mężczyzna uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, po którym przeszedł liczne operacje twarzy i amputację nogi.
ZOBACZ: Ewakuacja samolotu w Paryżu. Pilot w ostatniej chwili dowiedział się o poważnej usterce
Najbrzydszym Włochem po raz pierwszy został wybrany w 2019 roku i od tego czasu nie oddał korony. W 2023 roku wygrał po raz piąty z rzędu. Deklaruje, że jego cel to 10 tytułów.
- Jestem po prostu brzydki, naprawdę brzydki. Nie mogę z tym nic zrobić i jestem z tego dumny. Każdy, kto chce zmierzyć się ze mną o tytuł, niech stanie do pojedynku. Czeka go ciężka walka - mówi Isabettini w wywiadzie z Deutsche Welle.
Najbrzydszy Włoch: Moje życie stało się lepsze
Mężczyzna chce wygrywać dalej, ponieważ, jak twierdzi, poprzednie zwycięstwa przyniosły mu wiele dobrego.
ZOBACZ: Celnicy w Dorohusku zatrzymali Ukrainkę. Na pamiątkę z wakacji przywiozła zagrożony gatunek
- Moje życie stało się lepsze, odkąd zdobyłem tytuł. Lepiej się odnajduję. Dostaję zaproszenia do programów telewizyjnych, na wydarzenia i imprezy. Ludzie chcą mnie lepiej poznać - deklaruje.
W tym roku Isabettini był jedynym kandydatem. Jeśli jednak ktoś chciałby mu rzucić wyzwanie, może to zrobić za niecałe 12 miesięcy. Kolejne wybory odbędą się we wrześniu 2024 roku.