Minister praw zagranicznych Iranu ostrzega Izrael. "Możliwe działania wyprzedzające"
"W nadchodzących godzinach możliwe są działania wyprzedzające przeciwko reżimowi syjonistycznemu" – powiedział minister spraw zagranicznych Iranu Hosejn Amir-Abdollahijan, cytowany we wtorek rano przez "The Jerusalem Post". Teheran ostrzegł Tel Awiw przed rozpoczęciem ofensywy lądowej i zagroził, że rozszerzenie konfliktu może przynieść zmiany na mapie Izraela.
W poniedziałek szef irańskiego resortu spraw zagranicznych zapowiedział, że możliwe jest uderzenie wyprzedzające na Izrael, który przygotowuje się do ofensywy lądowej na Strefę Gazy.
Minister Amir-Abdollahijan - jak przypomniała agencja Reutera - spotkał się w sobotę w Katarze z przywódcą Hamasu Ismailem Hanije. Według oświadczenia Hamasu liderzy przedyskutowali ostatni atak na Izrael i "uzgodnili kontynuowanie współpracy", zaś szef MSZ Iranu wyraził uznanie dla "historycznego zwycięstwa" Hamasu, które - jego zdaniem - "zadało cios izraelskiej okupacji palestyńskich terytoriów".
Izraelska ofensywa w Strefie Gazy. "Nie możemy być obojętni na zbrodnie"
"Przywódcy ruchu oporu nie pozwolą syjonistycznemu reżimowi na podjęcie jakichkolwiek działań w Strefie Gazy. Wszystkie opcje są otwarte i nie możemy pozostać obojętni na zbrodnie wojenne popełnione na ludności Gazy" - powiedział Amir-Abdollahian w telewizji państwowej, cytowany przez Reutersa.
Jak mówił, "front oporu jest w stanie prowadzić długotrwałą wojnę z wrogiem". Nie sprecyzował jednak, na czym miałoby polegać uderzenie wyprzedzające na Izrael.
ZOBACZ: Izrael. Hamas opublikował nagranie z 21-letnią zakładniczką. Kobieta prosi o uwolnienie
Minister spraw zagranicznych stwierdził również, że Iran "nie wydaje rozkazów" wspieranym przez Teheran bojówkom i grupom terrorystycznym w regionie, które tworzą tak zwaną "Oś Oporu".
Zaznaczył, że w jej skład wchodzą nie tylko bojownicy Hezbollahu, ale także innych organizacji.
Szef irańskiego MSZ zapowiada zmiany na mapie Izraela
Irański minister powiedział, że jeżeli konflikt rozleje się w regionie to konsekwencją będą zmiany na mapie Izraela.
ZOBACZ: USA. Joe Biden złoży wizytę w Izraelu. Spotka się też z przywódcami Jordanii, Egiptu i Palestyny
Dodał, że "jeśli zbrodnie wojenne reżimu syjonistycznego nie zostaną powstrzymane, otwarte zostaną nowe fronty i kwestia ta będzie nieunikniona".
Wiadomość z Waszyngtonu
Amir-Abdollahijan przekazał, że Waszyngton wysłał do Teheranu wiadomość prosząc o "powściągliwość i nierozszerzanie konfliktu". Iran miał odpowiedzieć, że "nie dąży do wojny, ale powściągliwość nie może być jednostronna".
Pytany, czy możliwe jest wejście Iranu do wojny odparł, że "każda ewaentualność jest prawdopodobna". Dodał, że żadna ze stron nie może być obojętna wobec kontynuacji zbrodni.
ZOBACZ: Tym Izrael chce zaskoczyć Hamas. Niezwykły patent z Ukrainy
Irański minister dodał, że "jeśli dzisiaj nie będziemy bronić Gazy, jutro będziemy musieli uporać się z bombami fosforowymi reżimu w naszych własnych szpitalach". "Uzyskaliśmy okazję do zatrzymania syjonistów w ich własnym domu" - stwierdził.
Izrael zapowiedział zniszczenie Hamasu
Wcześniej premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział, że w odwecie za atak palestyńskiego Hamasu z 7 października, podczas którego terroryści zamordowali ponad 1400 mieszkańców przygranicznych wiosek izraelskich i porwali ponad 120 zakładników "zniszczy" tę organizację. Armia izraelska rozpoczęła ostrzał wymierzony w dowódców i infrastrukturę tej organizacji.
ZOBACZ: Wojna w Izraelu. Armia izraelska: Hamas ostrzelał kolumnę uchodźców w Strefie Gazy
Władze Izraela zażądały również, by palestyńska ludność cywilna ewakuowała się na południe Strefy Gazy, co pozwoli na bezpośrednie działania militarne. Sąsiednie kraje muzułmańskie gwałtownie zaprotestowały przeciwko temu żądaniu, twierdząc, że jest to próba wysiedlenia palestyńskiej ludności.
Czytaj więcej