Kamienna Góra: Groza w bibliotece. Wszedł z nożem i oblał się łatwopalnym płynem
Gdyby nie szybka reakcja pracowników biblioteki oraz policji to zdarzenie mogłoby zakończyć się tragedią. 47-latek wszedł do tej miejskiej instytucji w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie) i oblał siebie oraz podłogę łatwopalną substancją. Miał też przy sobie nóż. Mężczyznę obezwładnili wezwani na miejsce mundurowi, do których w pewnej chwili zaczął zbliżać się z zapalniczką w ręce.
47-latek wszedł do biblioteki w Kamiennej Górze we wtorek. Nie ujawniając motywów oblał łatwopalną substancją siebie oraz podłogę, a następnie ją podpalił. Miał też przy sobie nóż. Obecni w środku zareagowali szybko i prawidłowo.
- Poinformowano służby, a obsługa biblioteki przygotowała w zanadrzu gaśnicę. Podłoga "sama" się ugasiła, ale w lokalu było duże zadymienie - opisała polsatnews.pl st. sierż. Katarzyna Trzepak-Balicka z KPP w Kamiennej Górze.
Kamienna Góra: Wszedł do biblioteki i chciał się podpalić. Powstrzymała go policja
Jak dodała mundurowa, gdy na miejscu zjawili się policjanci - sierż. Daniel Pilarski oraz sierż. szt. Łukasz Izworski - mężczyzna zaczął iść z zapalniczką w ich stronę. - Byli zmuszeni obezwładnić go. Szczęśliwie nikomu, także 47-latkowi, nic się nie stało.
ZOBACZ: Wałbrzych. Policjanci znaleźli u 66-latki nielegalną roślinę. Kobieta tłumaczyła, że to winogrono
Z biblioteki ewakuowano sześć osób. Policjanci z kamiennogórskiej komendy podkreślili, że ich interweniujący koledzy działali z narażeniem własnego zdrowia i życia, zapobiegając tragedii.
Mężczyzna w asyście policji trafił do szpitala. Nie wiadomo, dlaczego zdecydował się na tak desperacki krok - dotychczas nie był znany funkcjonariuszom. Na miejscu nadal trwają czynności służb. Na razie nie wyceniono też ewentualnych szkód materialnych w bibliotece.
Czytaj więcej