Celnicy w Dorohusku zatrzymali Ukrainkę. Na pamiątkę z wakacji przywiozła zagrożony gatunek

Polska
Celnicy w Dorohusku zatrzymali Ukrainkę. Na pamiątkę z wakacji przywiozła zagrożony gatunek
Zdjęcie ilustracyjne / PxHere

Celnicy z przejścia granicznego w Dorohusku poinformowali o niezwykłym zwierzęciu, które przewoziła w swoim bagażu obywatelka Ukrainy. Kobieta wiozła ze sobą pudełko z wodą, a w nim żywe zwierzę z gatunku zagrożonego wyginięciem.

Jeżdżąc na egzotyczne wakacje należy uważać, aby nie zabrać ze sobą zwierząt, roślin, czy towarów, których przewóz i posiadanie w Polsce jest nielegalne. Na pewno nie należy zabierać z ich naturalnego środowiska gatunków zagrożonych wyginięciem

 

ZOBACZ: Szkocja: Monety przeleżały pod kominem ponad 300 lat. Odkryła je studentka

 

Na przejściu drogowym w Dorohusku funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej kontrolujący autokary udaremnili w ostatnim czasie przemyt dwóch takich zwierząt oraz przechwycili kilka innych nielegalnych pamiątek z wakacji. 

Ukrainka przywiozła... aksolotla

Obywatelka Ukrainy przewoziła w swoim bagażu niezwykły okaz. Gdy celnicy zajrzeli do plastikowego pudełka wypełnionego wodą, ich oczom ukazał się aksolotl, czyli salamandra meksykańska.   

 

Aksolot przejęty przez celników w Białej-PodlaskiejLubelski Urząd Celno-Skarbowy w Białej-Podlaskiej
Aksolot przejęty przez celników w Białej-Podlaskiej

"Aksolotl to słodkowodny gatunek drapieżnego płaza. W warunkach naturalnych występuje jedynie w części jednego z meksykańskich jezior - Xochimilco. Gatunek ten jest poważnie zagrożony wyginięciem i znajduje się pod szczególną ochroną rządu Meksyku oraz Konwencji Waszyngtońskiej" - poinformowali celnicy.

 

Nie jest to jednak wszystko, co znaleźli w ostatnich tygodniach celnicy. W przestrzeni sypialnej jednego z autokarów funkcjonariusze natknęli się na kozaki ze skóry pytona siatkowego. Kierowca tłumaczył, że przewozi je dla mieszkającej w Poznaniu obywatelki Ukrainy.

Pijawki, kawior i tabletki z konika morskiego

Natomiast Funkcjonariusze Oddziału Celnego Port Lotniczy Lublin zabezpieczyli skamieniały szkielet koralowca rafotwórczego. Próbowała go nielegalnie przemycić do Polski kobieta wracająca z wakacji w Bułgarii. Twierdziła, że koralowiec kupiła w sklepie z pamiątkami i nie wiedziała, że jest to gatunek objęty ochroną. 

 

ZOBACZ: Szczecin: Celnicy przejęli podejrzaną paczkę. W środku znaleźli spodnie z pytona

 

W Oddziałach Celnych w Hrebennem i Zosinie funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zabezpieczyli z kolei ponad 200 pijawek lekarskich, 600 tabletek z ekstraktem z konika morskiego oraz 37 opakowań kawioru z ryb jesiotrowatych. Wszystkie te towary i zwierzęta znajdują się pod ochroną i kontrolą przepisów Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem - CITES.

 

Jak przypominają celnicy nielegalny przewóz przez granicę Unii Europejskiej, a także wewnątrzwspólnotowy handel okazami gatunków zagrożonych wyginięciem jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat

Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie