Wybory parlamentarne w Polsce. Zagraniczne media komentują pierwsze sondaże

Świat
Wybory parlamentarne w Polsce. Zagraniczne media komentują pierwsze sondaże
PAP/Darek Delmanowicz
Trwa zliczanie głosów przez Państwową Komisję Wyborczą

Na oficjalne wyniki wyborów przyjdzie nam jeszcze poczekać, już teraz jednak zagraniczne media komentują wyniki pierwszych sondaży i szanse na utworzenie większościowego rządu przez zjednoczoną opozycję. "Całkiem możliwe, że upadł największy bastion europejskiego prawicowego populizmu" - pisze niemiecki "Der Spiegiel".

Według poniedziałkowego sondażu late poll przygotowanego przez Ipsos dla Polsatu, TVN i TVP, PiS w wyborach parlamentarnych do Sejmu wygrało Prawo i Sprawiedliwość - 36,6 proc. Drugie miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska z poparciem 31 proc. Trzeci wynik odnotowała Trzecia Droga - 13,5 proc. głosów. Do Sejmu weszłaby również Lewica - 8,6 proc. oraz Konfederacja - 6,4 proc. PiS uzyskało 198 mandatów i nie będzie mogło samodzielnie rządzić. 

Brytyjskie i amerykańskie media: "Populistyczna partia na krawędzi utraty władzy"

Brytyjskie BBC podkreśla, że frekwencja w niedzielnych wyborach była wyjątkowo wysoka, sięgnęła 72,9% i była najwyższa od upadku komunizmu w 1989 roku. "Prawicowo-populistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość jest na dobrej drodze do zdobycia większości mandatów w wyborach powszechnych w Polsce, ale jest mało prawdopodobne, aby zapewniła sobie trzecią kadencję" - komentują dziennikarze. Dodają, że PiS raczej nie uzyska większości z pomocą Konfederacji, której "lider przyznał, że radzi sobie znacznie gorzej niż oczekiwano, zdobywając przewidywane 12 mandatów" - pisze BBC.

 

Brytyjskie medium sugeruje, że "PiS zostałby tymczasowym rządem Polski potencjalnie do grudnia" i powołuje się na procedurę wyłonienia rządu. Jeśli PiS - jako zwycięska partia - nie uzyska wotum zaufania, to parlament powoła nowego premiera i przedstawi inny rząd, który również będzie musiał uzyskać akceptację co najmniej połowy liczby posłów. 

 

ZOBACZ: Wybory parlamentarne 2023. We Wrocławiu wyborcy głosowali do godz. 3

 

"Wydaje się, że populistyczna partia rządząca w Polsce jest na krawędzi utraty władzy" - komentuje amerykański CNN i dodaje, że dotychczasowa opozycja ma wielkie szansę na utworzenie nowego polskiego rządu. Wymienia nazwisko Donalda Tuska, byłego premiera i przewodniczącego Rady Europejskiej jako przywódcy opozycyjnego bloku. Stacja podobnie jak brytyjskie BBC podkreśla, że proces formowania nowej władzy może potrwać jeszcze długo: "tak naprawdę mogą minąć jeszcze długie dni negocjacji, zanim zostanie sformowany rząd".  Amerykańscy dziennikarze stwierdzają, że wynik wyborów parlamentarnych będzie kluczowy "dla przyszłego kierunku Polski, równowagi sił w Unii Europejskiej i przyszłości wojny na Ukrainie".

 

CNN opisuje, że PiS przez ostatnie lata pogrążony był w sporach z UE, a partia oskarżana jest o demontaż instytucji demokratycznych w Polsce. Według dziennikarzy wyniki exit polu są powodem do świętowania dla części legislatorów Parlamentu Europejskiego i przywołują wpis rumuńskiego wiceprzewodniczącego centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej, Siegfrieda Mureșana: "Polska wróciła. Zdecydowanie najważniejszymi wyborami w Europie w tym roku są wybory krajowe w Polsce. Zakończą się dziś wieczorem zwycięstwem demokracji" - napisał na X. 

Sąsiedzi komentują wybory w Polsce. "Upadł bastion europejskiego prawicowego populizmu"

Do niedzielnych wyborów parlamentarnych odniosły się również media z krajów ościennych. "Liberalna Polska powraca" - zatytułował jeden ze swoich artykułów niemiecki "Der Spiegiel". Według dziennikarzy tego tygodnika, chociaż rządzący PiS jest najsilniejszą partią po wyborach, to większe szanse na utworzenie koalicji ma lider opozycji Donald Tusk. "Całkiem możliwe, że upadł największy bastion europejskiego prawicowego populizmu" - czytamy. 

 

Drugi program niemieckiej telewizji publicznej ZDF zaraz po wieczornym ogłoszeniu wyników pierwszego sondażu podkreślał, że potencjalny nowy rząd utworzą ugrupowania przychylniejsze Unii Europejskiej: "Według pierwszych prognoz wybory wygrała proeuropejska opozycja i to pomimo tego, że kampania wyborcza w Polsce była obrzucaniem się błotem" - cytuje niemiecką stację redakcja "Deutsche Welle". Telewizyjni dziennikarze przekazali, że PiS w swojej kampanii "zarzucał Tuskowi bycie agentem Moskwy, przynajmniej Niemiec i z pewnością UE". Niemcy przewidują również, że władzę w kraju obejmie Donald Tusk: "Po dwóch kadencjach PiS partia Donalda Tuska ma szansę rządzić. Polska wybrała zmianę".

 

ZOBACZ: Wyniki sondażu late poll. Dr Daniel Przastek: Nie będzie zjawiska jak na Słowacji

 

Wybory w Polsce i spływające dane o wynikach głosowania są z dużą uwagą śledzone także w Republice Czeskiej, gdzie większość portali internetowych i stacji telewizyjnych na bieżąco aktualizuje informacje. Korespondent serwisu Denník.cz komentował nastroje panujące w partyjnych sztabach. "Z atmosferą zachwycenia w Koalicji Obywatelskiej kontrastowało silne napięcie w Prawie i Sprawiedliwości. Jego przywódca, Jarosław Kaczyński, jednak jeszcze w niedzielę wieczór nie tracił nadziei, że wynik po zliczeniu głosów może jeszcze odwrócić sytuację" - pisze czeski serwis. 

 

Tygodnik "Reflex" zwraca uwagę na możliwość przeciągnięcia części posłów opozycji przez PiS i próbę utworzenia rządu z Konfederacją. "Najwięcej spekulacji dotyczyło możliwości <<wyciągnięcia>> ludowców z PSL, startujących w koalicji Trzeciej Drogi" - piszą czescy dziennikarze i dodają, że "prawdopodobieństwo takiego wariantu zależy jednak tylko od wyniku końcowego i od tego, ilu posłów PiS będzie brakować większości".

 

Aleksandra Kozyra / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie