Wybory 2023. Może być problem z powstaniem rządu. W tym roku się uda? "To byłby sukces"
Wyniki late poll wskazują, że ugrupowania opozycyjne (Koalicja Obywatelska, Lewica, Trzecia Droga) będą miały większość w Sejmie. Ekspert w rozmowie z Polsat News uprzedza jednak, że powstanie stabilnego rządu może być trudne. Nie tylko partie muszą się porozumieć, ale do tego dochodzi też prezydent. - Jeśli do świąt będziemy mieli skład gabinetu, to będzie wielki sukces - powiedział.
Wyniki sondażów exit poll z godziny 21, a także późniejsze - late poll z 8 rano - wskazują na wygraną opozycji, która ma szansę stworzyć rząd. W rozmowie z Polsat News politolog dr hab. Daniel Przastek z UW zasugerował jednak, by nie liczyć, że sytuacja się szybko wyklaruje i będzie wiadomo, kto zajmie jakie stanowisko.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nowy rząd pod choinkę? "Prezydent będzie opóźniał moment prawdy"
- Tam w sumie jest 11 ugrupowań, więc warto sobie uświadomić, że skala porozumienia będzie bardzo trudna. Z jednej strony mamy AgroUnię, z drugiej PSL, więc chociażby ten obraz ich podejścia do rolnictwa pokazuje nam, jak mogą to być trudne rozmowy - powiedział - powiedział ekspert.
WIDEO: Dr Daniel Przastek w "Graffiti
Przypomniał, że trzy ugrupowania opozycyjne (KO, Trzecia Droga, Lewica) składają się z większej liczby partii, które na czas wyborów weszły w koalicję, tak jak np. Trzecia Droga, czyli połączenie PSL i Polski 2050. Każda z nich ma swoje postulaty.
Porozumienie ugrupowań opozycyjnych. "Duża skala problemów"
- Myślę, że powstanie rząd, jednak skala problemów i różnych podejść do rozwiązywania ich będzie tak duża, że zobaczymy dopiero, jakie mogą być tarcia. (...) Zapominamy w tej układance jeszcze o prezydencie. Bo można coś przegłosować w Sejmie, ale będzie weto prezydenta - powiedział politolog.
ZOBACZ: Wyniki sondażu late poll. Dr Daniel Przastek: Nie będzie zjawiska jak na Słowacji
Musi dojść nie tylko do porozumienia między partiami opozycyjnymi, ale między parlamentem i prezydentem.
- Niektóre postulaty, obiecywane przez partie w kampanii wyborczej, nie będą możliwe do zrealizowania. Zwróćmy uwagę, że dojdzie do przegłosowania w Sejmie, ale potem pojawia się weto prezydenta. Niektóre rzeczy nie zostaną zrealizowane na początku, bo wybory prezydenckie mamy dopiero za rok. To jest trudne, kiedy mamy prezydenta z innego ugrupowania, a rząd z innego ugrupowania - podsumował ekspert.
"Jeśli do świąt będziemy mieli skład gabinetu, to będzie wielki sukces"
Powyborcza procedura zakłada, że teraz prezydent powoła nowego premiera (zazwyczaj ze zwycięskiego ugrupowania, jednak nie ma takiego obowiązku). Teraz byłby to więc polityk z PiS. Jeśli ten scenariusz się potwierdzi, kolejny etapem jest otrzymanie wotum zaufania od nowego parlamentu, co może być problematyczne.
- Jeśli do świąt będziemy mieli skład gabinetu, to będzie wielki sukces. Apeluje do tych, którzy myślą, że jutro będziemy wszystko wiedzieć. Nie, nic nie będziemy wiedzieć. Aktywność w polityce kieruje się pewnymi zasadami, pisanymi, z Konstytucji - powiedział politolog.
Czytaj więcej