Wybory 2023. Donald Tusk chce "wykręcić numer PiSowi"
Na ostatniej prostej przed wyborami parlamentarnymi partie walczą o głosy niezdecydowanych wyborców. Nowym pomysłem ze sztabem podzielił się Donald Tusk. Przewodniczący PO chce "wykręcić numer PiSowi", dzięki któremu "15 października Polska naprawdę będzie miała się z czego cieszyć".
"Zostało sto godzin do wyborów" - mówi w najnowszym nagraniu Donald Tusk. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wkracza następnie do warszawskiego sztabu Koalicji Obywatelskiej przy ul. Świętokrzyskiej, gdzie dzieli się ze współpracownikami kawą oraz pomysłem na ostatnią prostą w kampanii. Polityk liczy, że dzięki temu uda się przekonać niezdecydowanych wyborców.
Były premier siada przy wspólnym stole, gdzie zaczyna obdzwaniać do swoich zwolenników.
"Pani Laura? Możemy naprawdę wykręcić PiSowi niezły numer. To znaczy wykręcić numer do znajomego, jeśli wiemy, że się waha albo nie chce głosować. I jeśli wszyscy taki numer wykręcimy to 15 października Polska naprawdę będzie miała się z czego cieszyć" - mówi w spocie Donald Tusk.
Inny rozmówca szefa PO chwali się, że właśnie w taki sposób przekonał 20 dziewczyn do wzięcia udziału w wyborach 15 października.
"Ja staram się nawracać ludzi" - dodaje kolejny mężczyzna. Pozostali interlokutorzy premiera zapewniają go, że "zaraz, jak najszybciej zadzwonią" do kogoś niezdecydowanego.
Tusk walczy o głosy kobiet. "W 100 dni musimy nadrobić 8 lat"
"Ty też możesz wykręcić numer PiSowi i wtedy już na pewno razem zwyciężymy" - pointuje Tusk, patrząc prosto w kamerę.
Na finishu kampanii wyborczej przewodniczący Platformy Obywatelskiej walczy o głosy niezdecydowanych oraz niechętnych do udziału w wyborach parlamentarnych.
We wtorek Donald Tusk wziął udział w spotkaniu z kobietami. Polityk w Łodzi zapowiedział, że jeśli po 15 października opozycja utworzy rząd, to będzie dostrzegała ich sprawy.
ZOBACZ: "Ingerencja w proces wyborczy". S. Kaleta wskazał na generałów
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy weszli w rok 2024 po, jestem o tym przekonany, pierwszych 100 dniach nowego rządu, żeby to był jeszcze temat do debat i dyskusji. My w ciągu tych 100 dni musimy nadrobić osiem lat zaniedbań, opresji, pogardy i arogancji władzy wobec polskich kobiet. Przyrzekam wam, że po to właśnie idziemy do tych wyborów, żeby te sprawy załatwić od ręki - powiedział Tusk.
Czytaj więcej