Politycy PiS na konferencji Lewicy. Ale tylko z kartonu

- Na dzisiejsze spotkanie w Łodzi postanowiliśmy zaprosić przedstawicieli tych, którzy demolują nasz kraj od ośmiu lat. Ich na ulicach Łodzi nikt nigdy nie widział, a już w takim gronie pewnie nikt nigdy nie zobaczy - mówił Tomasz Trela.

Na swojej konferencji prasowej politycy Lewicy pokazali kartonowe sylwetki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, szefa spraw zagranicznych Zbigniewa Raua oraz ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.

- To są ludzie, którzy bardzo chętnie spotykają się w zamkniętych pomieszczeniach, w zaciszach gabinetów, na spotkanie bez ochrony wejść nie można, na spotkanie wyborcze wyborcy wejść nie mogą - mówił dalej Trela.

ZOBACZ: Lewica chce darmowego prądu dla Polaków. Magdalena Biejat o walce z "ubóstwem energetycznym"

Poseł Nowej Lewicy dodał, że jego formacja chce polityków Zjednoczonej Prawicy po wyborach rozliczać. - To będą rozliczenia przez niezależną prokuraturę i ewentualne wyroki będzie dawał niezawisły sąd - wskazał.

Rezygnacje w wojsku. "Generałowie mają dosyć tandety"

Trela nawiązał też do rezygnacji najważniejszych w Polsce generałów, którą nazwał "aferą". - Za to odpowiada ten dżentelmen - powiedział i wskazał na Kaczyńskiego.

ZOBACZ: Zmiany w Wojsku Polskim. Minister wskazał tymczasowego Dowódcę Generalnego

- To wicepremier, który odpowiada za bezpieczeństwo. Wicepremier, ale też nadpremier, który wydaje polecenia premierowi Morawieckiemu. Tak ukierunkował wojsko, kampanię wyborczą, że najważniejsi generałowie złożyli rezygnacje - wskazał Trela.

- Generałowie złożyli rezygnacje dlatego, że mają dosyć tej tandety, która towarzyszy rządowi Prawa i Sprawiedliwości - podkreślił poseł.

WIDEO: Tragedia w Mławie. "Zanim runął strop, nie było żadnych ostrzeżeń"