Izrael zbombardował "obóz szkoleniowy" Hamasu
Podczas ataków odwetowych w Strefie Gazy izraelskie lotnictwo zbombardowało Uniwersytet Islamski - powiązaną z Hamasem instytucję, która według władz w Tel Awiwie służy palestyńskiej organizacji za obóz szkoleniowy. Uczelnia została zniszczona również w 2008 roku. Od soboty w wyniku eskalacji napięć między Hamasem i Izraelem zginęło już ponad dwa tysiące osób.
Izraelskie lotnictwo zbombardowało Uniwersytet Islamski w Strefie Gazy. Uczelnia ma związki z Hamasem. Według Tel Awiwu służyła za ośrodek szkolenia inżynierów dla organizacji terrorystycznej.
IDF: To nie uniwersytet, tylko instytut zniszczenia
O ataku poinformowały Siły Obronne Izraela (IDF), publikując w mediach społecznościowych nagranie z nalotu.
ZOBACZ: Izrael w stanie wojny. Tak wygląda rzeczywistość na Bliskim Wschodzie
Według izraelskich służb uniwersytet nie był jedynie miejscem nauki, a ważnym ośrodkiem operacyjnym, politycznym i wojskowym Hamasu w Strefie Gazy. Miał to być "obóz szkoleniowy dla rozwoju broni i wywiadu wojskowego" zarządzającej Gazą organizacji.
"Hamas przekształcił instytut wiedzy w instytut zniszczenia" - czytamy we wpisie IDF na platformie X (wcześniej Twitter).
Informację potwierdził przedstawiciel władz uczelni Ahmed Orabi. - W wyniku intensywnych nalotów niektóre budynki Uniwersytetu Islamskiego zostały w całości zniszczone - przekazał w rozmowie z agencją AFP.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Izrael bombarduję w Stefie Gazy tę konkretną instytucję. Uniwersytet Islamski został zniszczony również podczas walk w 2008 roku.
Wojna między Izraelem i Hamasem pochłonęła ponad 2 tysiące ofiar
7 października w godzinach porannych Hamas przypuścił zmasowany atak na terytorium Izraela. W stronę izraelskich miast wystrzelonych zostało ponad dwa tysiące pocisków rakietowych. Atakowi z powietrza towarzyszyła także ofensywa lądowa. Bojownicy Hamasu przełamali barierę graniczną i zaatakowali miasta na południu kraju. Liczba ofiar po stronie Izraela przekroczyła już 1200 osób.
ZOBACZ: Wojna w Izraelu. Zełenski porównuje Palestynę do Rosji. "Widzę to samo zło"
Jak podaje Times of Israel, od sobotniego ataku Hamasu izraelskie lotnictwo uderzyło w ramach odwetu w 2687 celów w Strefie Gazy. Według danych połowa to wielopiętrowe budynki, w których mieściły się komórki Hamasu, w tym centra dowodzenia.
Ministerstwo zdrowia Palestyny podaje, że do tej pory w nalotach zabitych zostało 1055 Palestyńczyków, a 5184 zostało rannych. 60 proc. ofiar to kobiety i dzieci. Jak podaje ministerstwo, wszystkie łóżka szpitalne są zajęte, a leki i środki medyczne zostały wyczerpane.
W izraelskich ostrzałach zginęło również dziewięcioro pracowników ONZ, którzy w momencie ataku przebywali we własnych domach.